Jechał po pijanemu i dachował

Do policyjnego aresztu trafił kierowca, który po pijanemu spowodował kolizję. Badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało ponad 2 promile. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozić mu może nawet do 2 lat pozbawienia wolności, a na jak długo straci on prawo jazdy zadecyduje sąd.
W nocy z 15 na 16 listopada br policjanci Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze pojechali do Siedlęcina, gdzie według zgłoszenia doszło do zdarzenia drogowego.

[reklama4]

Policjanci na skrzyżowaniu dróg Siedlęcin - Rybnica zauważyli w rowie samochód BMW na niemieckich numerach rejestracyjnych, który leżał na dachu. Kierowcą okazał się 32-letni mężczyzna, który w wyniku zdarzenia nie odniósł żadnych obrażeń. W trakcie rozmowy funkcjonariusze wyczuli do niego wyraźny zapach alkoholu. Badanie wykazało ponad 2 promile.
Policjanci ustalili, że kierowca jechał z nadmierną prędkością, na łuku drogi wpadł w poślizg, wypadł z drogi i dachował.
Kierujący trafił do policyjnego aresztu. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozić mu może nawet do 2 lat pozbawienia wolności. Na jak długo straci on prawo jazdy zadecyduje sąd.

KMP JG