Kończy się remont siedziby obserwatorium na Śnieżce

Zniszczony w ubiegłym roku górny dysk obserwatorium na Śnieżce już wygląda jak nowy. Za dwa miesiące do budynku wprowadzą się meteorolodzy.
Dysk złamał się 16 marca 2009 roku pod naporem zlodowaciałego śniegu i wiatru. Prokuratora Okręgowa w Jeleniej Górze ustaliła, że przyczyną zawalenia się obserwatorium oprócz czynników klimatycznych były też wady konstrukcyjne budynku powstałego w latach 1969-1974.

Remont rozpoczęty jeszcze w ubiegłym roku wznowiono po wakacjach.- Odbudowana została już bryła zewnętrzna, obecnie robotnicy pracują w środku przy naprawie zniszczonego wnętrza. Pod koniec roku nasi pracownicy będą mogli przenieść się do odnowionej części budynku - mówi Ryszard Kosierb, dyrektor wrocławskiego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

- Specjaliści Politechniki Wrocławskiej zaprojektowali nową konstrukcję budynku. Bryła jest wzmocniona, co zmniejsza ryzyko katastrofy w przyszłości - informuje dyrektor Instytutu. - Bo trzeba pamiętać, że na górze panują znacznie surowsze warunki klimatyczne, a prędkość wiatru dochodzi nawet do 200 km na godzinę - przypomina Ryszard Kosierb.

Prace kosztowały 1,3 mln zł, ale to nie koniec wydatków. Naprawy wymagają również dolne dyski obserwatorium. - Ekspertyzy pokazały, że w ciągu najbliższych pięciu lat będziemy musieli wyremontować również elementy położone niżej. Jednak w tym wypadku prace będą tańsze i łatwiejsze - dolne dyski są mniej obciążone przez wiatr i przez to mniej narażone na uszkodzenia - tłumaczy dyrektor Kosierb.

Gazeta Wyborcza