Gaz w górę
Pięć podwyżek i skok cen o przeszło 45 procent - tak przez szesnaście miesięcy zmieniały się w kraju ceny gazu. Tym razem nowe taryfy najdotkliwiej uderzą w tych, którzy zużywają go najmniej.
Urząd Regulacji Energii tak skalkulował ceny, że największymi podwyżkami obciążył gospodarstwa domowe, w których z tego paliwa korzysta się tylko podczas gotowania. W Dolnośląskiej Spółce Gazownictwa taryfa, według której mierzy się zużycie gazu na ten cel, podskoczyła o 14,9 proc. To oznacza, że miesięczne opłaty za używanie kuchenki będą wyższe o 2,76 zł (przy zużyciu 16 m sześc. gazu). W ciągu roku rachunek wzrasta wtedy przeciętnie do 260 zł.
Po kieszeni dostaną też osoby, które używają gazu do podgrzewania wody i ogrzewania mieszkania. Oszczędny właściciel domku wolno stojącego za sezon grzewczy zapłaci średnio 3900 zł, szeregówki 2900 zł, a mieszkania - 1700 zł. Trudno więc dziwić się, że odbiorcy się złoszczą.
Wiadomo, że ceny nie mogą stać w miejscu. Ale to, co wyprawia się u nas z podwyżkami, woła o pomstę do nieba - złości się Krystyna Łachowicz z Wrocławia. - Po raz pierwszy cieszę się, że mieszkam w bloku i korzystam tylko z kuchenki. Na ogrzewanie mieszkania gazem nie byłoby mnie stać.
Więcej na stronie Słowa Polskiego Gazety Wrocławskiej.
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży