Nie będzie likwidacji żadnych placówek oświatowych
W jeleniogórskich szkołach ubywa dzieci, nauczycieli czekają zwolnienia. Ilu pedagogów straci pracę będzie wiadomo dopiero za kilka dni.
Niektórzy pedagodzy wybierają się na urlopy zdrowotne. Są też tacy, którzy szukają posady w innych jeleniogórskich szkołach.
Niektórzy jeleniogórscy nauczyciele stracą pracę, bo jak mówi Barbara Latosińska z wydziału oświaty, nie udało się otworzyć czterech klas w gimnazjach i czterech klas w szkołach ponadgimnazjalnych.
Jedynie nauczyciele z podstawówek mogą spać spokojnie. Klasy będą mniejsze, by utrzymać zatrudnienie, bo za dwa lata trafią tam naraz dwa roczniki, 6- i 7- latków.
Mimo kłopotów z zapełnieniem klas nie będzie w Jeleniej Górze likwidacji żadnych placówek oświatowych. Jak mówi wiceprezydent, Miłosz Sajnog, szkoły dużo łatwiej się likwiduje niż buduje. A za kilka lat znów będą potrzebne.
Sajnog planuje, że jeszcze przez rok będzie się w Jeleniej Górze odbywał proces zmniejszania liczby uczniów w oddziałach, czyli tzw. rozgęszczanie klas.
By przetrwać chude lata niektórzy nauczyciele wykorzystują roczne urlopy dla podratowania zdrowia. Są też tacy, którzy szukają pracy w innych placówkach oświatowych. Dopiero za kilka dni będzie więc wiadomo ilu pracowników oświaty zostanie bez zatrudnienia.
PRW
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży