Podpalali, a później gasili
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy najpierw podpalali, a później pierwsi na miejscu zdarzenia gasili ogień. Jeden z nich jest strażakiem-ochotnikiem. Funkcjonariusze ustalili, że sprawcy mają na koncie spalenie co najmniej czterech altanek, a strażak-ochotnik dodatkowo pożar budynku gospodarczego. Straty pokrzywdzonych wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych. Teraz za te przestępstwa grozić im może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
7 lipca 2010 roku policjanci z Wydziału Kryminalnego z Komisariatu I Policji w Jeleniej Górze zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 19 i 24 lat podejrzanych o podpalenia na terenie gminy Jeżów Sudecki.
Jak ustalili funkcjonariusze, pomysłodawcą podpaleń był 24-letni strażak –ochotnik, który jako jeden z pierwszych był na miejscu zdarzenia i gasił ogień. Ma on na koncie spalenie w nocy z 25 na 26 czerwca br budynku gospodarczego wraz z sianem i maszynami rolniczymi, gdzie straty pokrzywdzonych wynoszą nie mniej niż 40 tys. zł. Ponadto wspólnie ze swoim 19-letnim kolegą podpalili co najmniej cztery altanki. Przestępstw tych dopuścili się w ciągu ostatnich kilku tygodni. Strażak-ochotnik z podpaleń uczynił sobie źródło dochodu, a zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczał na alkohol.
Dodatkowo 19-latek odpowie za kradzież lampy i znaku drogowego na terenie gminy Jeżów Sudecki. Podpalacze trafili do policyjnego aresztu. Za podpalenia grozić im może nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci wystąpili z wnioskiem o aresztowanie strażaka-ochotnika.
KMP JG