Trudna sobotnia noc jeleniogórskich policjantów

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który w zamian za odstąpienie od czynności zaproponował im łapówkę. Obiecał dać im tyle ile będą chcieli. W radiowozie agresor rzucał się do bicia i wyzywał funkcjonariuszy. Sprawca trafił do policyjnego aresztu. Teraz grozić mu może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

24 kwietnia 2010 roku około godziny 23.00, na ul. Traugutta, w Jeleniej Górze do policjantów jeleniogórskiej drogówki podjechał kierowca i poprosił ich o odwiezienie do domu nietrzeźwego mężczyzny. Leżał on na ulicy. W związku z tym, że istniało zagrożenie dla jego życia i zdrowia kierowca postanowił odwieźć go do domu. Od zamiaru odstąpił, gdyż był on bardzo agresywny i rzucał się do bicia.
Mężczyzna kładł się na ulicy, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa dla innych uczestników ruchu drogowego. W radiowozie wyzywał funkcjonariuszy i próbował ich bić. Nie chciał podać swoich danych. Aby ostudzić jego temperament policjanci postanowili umieść go w policyjnym areszcie. Zanim tam trafił w szpitalu zaatakował lekarza i pielęgniarkę. Na koniec, aby zmusić policjantów do odstąpienia od wykonywanych przez nich czynności zaproponował im łapówkę. Powiedział, że jeśli go puszczą da im tyle pieniędzy ile będą chcieli. Agresorem okazał się 35-letni jeleniogórzanin.
Funkcjonariusze nie dali się namówić i mężczyzna został umieszczony w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia i dalszych czynności. Za próbę przekupstwa, zmuszanie do określonego zachowania, naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie funkcjonariuszy mężczyźnie grozić może nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

KMP JG