Kowarskie miliony, ciąg dalszy
Ci sami kowarscy radni, którzy zablokowali 200-milionową dotację dla karkonoskich gmin, wcześniej najaktywniej o nią zabiegali - twierdzi Bogumiła Turzańska-Chrobak, wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Kowarscy radni zablokowali 200 milionów złotych unijnej dotacji na system wodociągów i kanalizacji dla czterech gmin -Szklarskiej Poręby, Mysłakowic, Podgórzyna i Kowar. Do głosowania na "nie" namówił ich radny Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Zakrzewski. Twierdził, że przez inwestycję podrożeje w gminie woda z 4 do 12 zł za metr sześć. I że taniej będzie wybudować system ze środków własnych i kredytu komercyjnego.
- To absurd. Radny Zakrzewski operował liczbami "pod siebie". Owszem, z wyliczeń katowickiej firmy konsultingowej, która przygotowała studium wykonalności projektu, wynika, że cena wody rzeczywiście wzrosłaby do 12 zł za m/sześć. Jednak utrzymałaby się najwyżej przez trzy lata, a moim zdaniem nawet krócej. 12 zł za m/sześć. mieszkańcy płaciliby tylko przez okres spłacania przez gminę Kowary nisko oprocentowanej pożyczki z WFOŚiGW. Później cena miała spaść 7 zł za m/sześć., a może nawet niżej. Ale to rozważania czysto teoretyczne, bo tak naprawdę nikt nie wie, jak by się kształtowały ceny wody w Kowarach. Jednak mieszkańcy by tego mocno nie odczuli, bo w czasie, gdy cena byłaby najwyższa, gmina dopłacałaby odbiorcom indywidualnym.
Więcej na temat tego kontrowersyjnego wydarzenia poczytać można na stronach Gazeta.pl
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży