Radni przegłosowali, ale nie wiedzą co

Gdyby wiedzieli, może by nie poparli zmian w budżecie. Zafundowali bowiem urzędnikom zabawę i to za całkiem spore pieniądze. Rada miasta w Jeleniej Górze przyjęła zmiany w budżecie i przeznaczyła 53 tysiące złotych na potyczki samorządowe. Radni nie wiedzieli za czym głosują. Nie wiedzieli, jak przyznaje radny Piotr Miedziński, czym mają być te potyczki. Także przewodniczący rady Hubert Papaj nie wie, co się kryje pod nazwą potyczki samorządowe. Choć i on nie protestował, gdy rada lekką ręką wydała na ten cel znaczącą kwotę.

Prezydent Jeleniej Góry, Marek Obrębalski, mówi, że to ważna impreza integracyjna, do której dołoży Unia Europejska. Prezydent zapewnia, że nie użył żadnych sztuczek, by radnych przekonać do tego przedsięwzięcia i dziwi się, że nic o nim nie wiedzieli.

A jaki jest program tej bardzo ważnej imprezy? Odpowiedzialna za współpracę z Czechami Jadwiga Osińska, która projekt przygotowuje też nie potrafi wymienić ani jednej konkurencji samorządowych potyczek.

Wiadomo jednak, że będzie to jednodniowa impreza, w której wystartuje około 200 urzędników. I na to ma trafić 53 tysiące złotych, czyli tyle, ile kosztuje np. utrzymanie pierwszoligowej drużyny koszykarskiej w Jeleniej Górze przez trzy miesiące. Jadwiga Osińska nie widzi jednak w tym niczego zdrożnego, bo jak mówi kosztować będzie nie tylko sama impreza, ale też np. tłumaczenie pism.

PRW