Negocjacje dyżurnego zapobiegły samobójstwu

Przez ponad 20 minut oficer dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze telefonicznie próbował odwieść kobietę od zamiaru popełnienia samobójstwa. Desperatka nie chciała powiedzieć gdzie się znajduje, ani skąd dzwoni. W czasie prowadzonej rozmowy zastępcy dyżurnego udało się ustalić budkę telefoniczną, skąd dzwoniła kobieta. Podjęta interwencja zapobiegła tragedii, bowiem desperatka chciała skoczyć z mostu.

13 lutego 2010 roku około godziny 11.25 na numer alarmowy policji jeleniogórskiej zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że ma zamiar popełnić samobójstwo. Ma dość życia i chce zabić się skacząc z mostu.

Kobieta nie chciała podać skąd dzwoni. Rozmowę z dzwoniącym prowadził oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. Z treści wynikało, że kobieta jest zdesperowana i gotowa odebrać sobie życie skacząc z mostu. W tym czasie zastępca dyżurnego ustaliła budkę telefoniczną, skąd dzwoniła desperatka. Znajdowała się ona w Czernicy.

Kiedy przyjechali funkcjonariusze kobieta nadal rozmawiała z dyżurnym. Kiedy ich zobaczyła bardzo się zdenerwowała. Była agresywna, szarpała się i nie reagowała na polecenia policjantów. Wyraźnie czuć było od niej alkohol. Miała również bełkotliwą mowę.

Niedoszłą samobójczynią okazała się 29-letnia kobieta. Trafiła do policyjnego aresztu do wytrzeźwienia, a następnego dnia została przekazana pod opiekę lekarzy.

KMP JG