Dziurawa stolica Karkonoszy
O pomstę do nieba można wołać patrząc na stan jezdni w naszym mieście. Każdy kierowca doskonale wie jak uciążliwe i frustrujące jest poruszanie się pojazdem mechanicznym po dziurawych jak ser szwajcarski drogach, zaś piesi przemierzając chodnikami również omijają szerokim łukiem wyrwy wypełnione wodą i błotem pośniegowym, tym samym nie narażając się na ochlapanie przez samochody.
Niespełna dwa tygodnie temu drogowcy zabezpieczali (zima nie jest porą na prowadzenie remontów drogowych) ubytki w jezdni przed wypełniającą szczeliny wodą, która w skutek nocnych mrozów zamarza i rozsada nawierzchnię drogi. Dziś w tym samym miejscu pozostały jedynie ślady po rozjeżdżonym i wypłukanym wypełnieniu, a dziury dalej straszą. Miejmy nadzieję, że wraz z nadejściem wiosny rozpoczną się remonty dróg, bo taki stan jaki obecnie reprezentują ze sobą nie przystoi stolicy Karkonoszy.
Tekst i zdjęcia MC