Szklarska Poręba kandydatem do organizacji Pucharu Świata

Miasto ma szansę na organizację imprezy z cyklu Pucharu Świata w biegach narciarskich. Zawody, w których uczestniczą najlepsi narciarze, to okazja, by wypromować region.

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) uznała Szklarską Porębę za oficjalnego kandydata do organizacji Pucharu Świata. Swoje poparcie dla miasta wyraził też Polski Związek Narciarski i minister sportu.

- Tu są odpowiednie warunki, a sama miejscowość i region zasługują na organizację tak dużej imprezy - przekonuje Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN.

Szklarska Poręba kilkakrotnie prezentowała się już przed FIS-em, a latem miasto wizytował Juerg Capol, dyrektor FIS-u ds. organizacji Pucharu Świata w biegach narciarskich. Szwajcar wyjechał stąd zadowolony. Spodobały mu się nasze urozmaicone trasy narciarskie i atrakcje turystyczne miejscowości. Puchar Świata to cykl 34 imprez, które w tym sezonie odbędą się w 11 krajach. Każda gromadzi przed telewizorami kilkadziesiąt milionów ludzi na całym świecie. Szklarska Poręba ma szansę, by w 2011 r. zostać gospodarzem Tour de Ski, czyli odpowiednika Turnieju Czterech Skoczni w skokach narciarskich.

- Poza finałem całego cyklu to najbardziej emocjonujące zawody w sezonie - wyjaśnia Jacek Jaśkiewicz, pełnomocnik burmistrza Szklarskiej Poręby ds. organizacji pucharu. - Transmisję na żywo ogląda nawet 60 mln osób. Poza tym byłaby to dla nas bardzo korzystna data, bo Tour de Ski odbywa się w styczniu, czyli w środku sezonu narciarskiego. Ci, którzy dowiedzieliby się o Szklarskiej dzięki telewizyjnej relacji, mogliby jeszcze tutaj przyjechać, by pojeździć na nartach.

W Szklarskiej Porębie liczą na to, że puchar wypromuje miasto. Tour de Ski jest relacjonowany podobnie jak kolarski Tour de France. Telewidzowie oglądają nie tylko zawodników - spora część transmisji poświęcona jest również urokom miejscowości, która gości narciarzy. Do miasta zjechałoby ponad 20 tys. osób, a to oznacza także korzyści dla hoteli i gastronomii.

Szklarska Poręba chce zorganizować zawody wspólnie z Harrachovem. Pierwszy etap imprezy rozpocząłby się w Czechach, a jego metą byłyby Jakuszyce. Potem narciarze przenieśliby się do Szklarskiej Poręby, by ponownie zakończyć bieg w Jakuszycach. W piątek Arkadiusz Wichniak, burmistrz Szklarskiej Poręby, omawiał szczegóły ze starostą Harrachova.

- Czesi są zainteresowani współpracą. Będą się teraz starać o poparcie swojego związku narciarskiego - mówi Wichniak. - Na organizację imprezy potrzeba około 400 tys. euro. Dzięki wspólnej imprezie koszty rozłożymy na pół.

Jacek Jaśkiewicz podkreśla, że mamy bardzo duże szanse. Na naszą korzyść działa położenie geograficzne Szklarskiej Poręby, popularność Justyny Kowalczyk i dobra sytuacja gospodarcza kraju, w czasach gdy wiele państw walczy z kryzysem.

- A przede wszystkim świetna infrastruktura. Mamy tutaj trasy z homologacją FIS-u, które są przetestowane i chwalone. Doceniają je zawodnicy, którzy każdego roku przyjeżdżają tu z całego świata na Bieg Piastów.

FIS podejmie decyzję o kalendarzu imprez na przyszły sezon najpóźniej w połowie roku. - Do tego czasu Szklarska Poręba będzie czynić wszystko, by przekonać jej członków, że jesteśmy najlepszym kandydatem - deklaruje burmistrz.

Gazeta Wyborcza