Szpital ogranicza przyjęcia z powodu braku pieniędzy
Miały zostać zamknięte z powodu remontu. Ale gdy zaczęli o to pytać dziennikarze, okazało się, że prawda jest znacznie smutniejsza. Pięć oddziałów szpitala wojewódzkiego w Jeleniej Górze ogranicza przyjęcia pacjentów z powodu braku pieniędzy. Chodzi o oddziały okulistyczny, pulmonologiczny, laryngologiczny, urologiczny i neurologiczny. Pacjenci do tzw. zabiegów planowych będą zapisywani w kolejkę, a nie przyjmowani. Wszystko przez to, że wyczerpały się limity przyjęć na oddziały.
Tymczasem dr Rafał Ślusarz z rady społecznej szpitala twierdzi, że rada - owszem - została poinformowana o planowanym zamknięciu oddziałów. Jednak oficjalny powód przedstawiony przez dyrekcję placówki był inny: remont.
Ślusarz cieszy się jednak, że dyrekcja zmieniła zdanie i podaje prawdziwe powody ograniczenia przyjęć.
- W pierwotnej wersji wyglądało na to, że szpital ma się tak dobrze, iż ma pieniądze nie tylko na funkcjonowanie, ale też na remonty - mówi Ślusarz.
Według wyliczeń dyrekcji szpitala dalsze przyjmowanie pacjentów na te oddziały powiększyłoby 55-milionowy dług placówki o kolejne 2 mln zł. Wszystko przez to, że wyczerpały się limity. A za tzw. nadwykonania Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci.
Dyrektor Stanisław Woźniak podkreśla, że ograniczenia mają obowiązywać na razie do końca roku. Jednak do kolejek musimy się przyzwyczaić. Na przyszły rok NFZ zapowiada obniżenie kontraktu, co przełoży się na ograniczenia przyjęć.
prw