Zmarł jeleniogórzanin potrącony przez radiowóz

Radiowóz potrącił pieszego, który szedł po pasach na głównym skrzyżowaniu w Gryfowie Śląskim (woj. dolnośląskie). Zanim przyjechało pogotowie, policjanci udzielili pomocy poszkodowanemu. Reanimacja nie dała jednak rezultatu - mężczyzna zmarł w szpitalu. Policja wyjaśnia, że radiowóz wjechał na skrzyżowanie, bo ścigał pirata drogowego. Do wypadku doszło tuż przed godz. 14 na skrzyżowaniu ulic Jeleniogórskiej i Kolejowej w Gryfowie Śląskim. Według relacji świadków, mężczyzna najprawdopodobniej przechodził przez pasy na zielonym świetle i był trzeźwy. Nagle na skrzyżowanie wjechał radiowóz na sygnale dźwiękowym i świetlnym, który potrącił pieszego. 40-letni mężczyzna, mieszkaniec Jeleniej Góry, trafił do szpitala, gdzie później zmarł.

Według świadków wypadku, policyjne auto musiało jechać ze znaczną prędkością, co potwierdzałyby zdjęcia zniszczonego radiowozu oraz to, że buty poszkodowanego leżały kilkanaście metrów od niego.

Policja potwierdza zdarzenie i wyjaśnia, że powodem był pościg za piratem drogowym. - Radiowóz jechał za samochodem osobowym, który przejechał na czerwonym świetle. Nagle na jezdnię wszedł pieszy i został potracony przez radiowóz - tłumaczy w rozmowie z TVN24 mł. asp. Magdalena Kruaze z wrocławskiej policji.

Policjanci zostali przebadani alkomatem, byli trzeźwi. Obecnie policja bada wszystkie okoliczności zdarzenia.

TVN