Stacje kontroli pojazdów pod okiem policji
Policjanci zatrzymali kolejnego mężczyznę podejrzanego o nakłonienie jeleniogórskiego diagnosty do potwierdzenia nieprawdy w dokumentach o przeprowadzeniu badań technicznych samochodu. Śledztwo w tej sprawie toczy się ponad 2 lata. Na tym etapie postępowania policjanci udowodnili ponad 100 takich przypadków. Teraz za to przestępstwo mężczyźnie grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
2 czerwca 2009 roku policjanci Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze ustalili i zatrzymali 33-letniego mężczyznę podejrzanego o poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
Jak ustalili policjanci, 33-latek w listopadzie 2006 roku nakłonił 41-letniego diagnostę zatrudnionego na jednej z jeleniogórskich stacji kontroli pojazdów do poświadczenia nieprawdy w dowodzie rejestracyjnym samochodu o przeprowadzonym przeglądzie, którego faktycznie on nie wykonał.
Śledztwo dotyczy dwóch mężczyzn, którzy zatrudnieni byli na stanowisku diagnostów w jednej z jeleniogórskich stacji obsługi pojazdów. Funkcjonariusze w prowadzonym od września 2007 roku śledztwie ustalili, że diagności w ponad 100 przypadkach potwierdzili nieprawdę w dowodach rejestracyjnych wykazując pozytywne wyniki badań, w wielu przypadkach w zamian za łapówkę w kwocie średnio 50 zł.
Diagnostom za popełnione przestępstwa grozi do 10 lat pozbawienia wolności, a 33-letniemu mężczyźnie za ten czyn grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
KMP JG