Rozbiórkę Śnieżki czas zacząć

Na szczycie Śnieżki jest już sześciu pracowników firmy alpinistycznej, którzy przygotowują obserwatorium do rozbiórki uszkodzonego dysku. - Na razie wynosimy ze środka wszystkie rzeczy - mówi kierownik prac wysokościowych Mateusz Szczuka.

Rozbiórką uszkodzonego dysku zajmie się firma A-Team z centralą we Wrocławiu. Nadal nie wiadomo, w jaki sposób będzie przebiegać rozbiórka. Jej szczegółowy projekt będzie gotowy za kilka dni, pracuje nad nim specjalista z Politechniki Wrocławskiej.

- Na pewno nie będziemy stawiać żadnych rusztowań, bo nie pozwalają na to warunki. Przy rozbieraniu dysku będzie pracować trzech-czterech ludzi - mówi Mateusz Szczuka z A-Teamu.

Prawdopodobnie części uszkodzonego dysku zostaną przetransportowane do Karpacza za pomocą śmigłowca.

Łukasz Legutko, rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej: - Robimy wszystko, by zabezpieczyć budynek i zapobiec jego dalszej destrukcji. Zleciliśmy też opracowanie ekspertyzy stanu technicznego wszystkich dysków obserwatorium. Wkrótce podpisujemy umowę z firmą, która podejmie się tego zadania.

Prace zabezpieczające i rozbiórkowe mają zakończyć do 15 maja. Będą kosztować około 100 tys. złotych.

Gazeta Wyborcza