Brakuje karetek w nocy, niedziele i święta
Dla prawie 300 tys. ludzi w powiatach: lubańskim, lwóweckim i w części jeleniogórskiego nie ma karetek pogotowia w nocy oraz w niedziele i święta. Jeśli ktoś zachoruje, sam musi organizować sobie transport do szpitala. Nie ma znaczenia, w jak poważnym stanie jest pacjent.
Pani Cecylia kilka dni temu miała silny atak kamicy żółciowej. Do Łużyckiego Centrum Medycznego nie przywieźli jej jednak lekarze pogotowia, tylko mąż. Organizują swój transport, bo tak jest szybciej. I tak jest już od dwóch miesięcy. Do Łużyckiego Centrum Medycznego trafia w ten sposób większość chorych. Skarg muszą wysłuchać udzielający im pomocy lekarze. Ostrych słów nie kryje także starosta lubański, Walery Czarnecki. To powoduje poczucie zagrożenia. NFZ powinien pomyśleć o podniesieniu stawki – mówi.
Jednak tym razem problemem nie są pieniądze, ale brak porozumienia - twierdzi Joanna Mierzwińska, rzecznika NFZ.
Do końca ubiegłego roku pomoc wyjazdową po 18.00 i w dni wolne pełniło karkonoskie pogotowie ratunkowe. Jego dyrektor nawet nie stanął do konkursu na nowy rok. Powód? Twierdzi, że na kontrakcie z NFZ tylko w powiecie lubańskim straciłby 2,5 mln zł.
TVP