Będzie walkower dla Karkonoszy za mecz z Kuźnią?

Wg informacji jakie przekazał Tadeuszowi Dudzie Piotr Litawa, prezes Nysy Wiadrów, w meczu z Karkonoszami w barwach jaworskiej Kuźni zagrał nieuprawniony zawodnik. Jest nim Łukasz Fartuszyński, który jak twierdzi prezes zespołu z Wiadrowa jest nadal zawodnikiem Nysy.
- Piłkarz podpisał w naszym klubie deklarację na sezon 2008/09 i nie dostał zwolnienia ani zgody na grę w innym klubie. Nie rozliczył się też ze sprzętu, a Kuźnia nie zapłaciła za niego żadnego ekwiwalentu. W poniedziałek kierujemy sprawę do OZPN Legnica i DZPN. Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej informacji z OPZN Legnica o wyrejestrowaniu Fartuszyńskiego z Nysy, ani z DZPN o zarejestrowaniu go do Kuźni, dla mnie jest oczywiste, że mamy tutaj przypadek futbolowej bigamii – irytuje się prezes Litawa.
- W poniedziałek kierujemy stosowne pisma do DZPN-u i będziemy domagać się walkowera. Nie jestem zwolennikiem zdobywania punktów przy zielonym stoliku, ale jeśli przepisy zostały złamane punkty należą się Karkonoszom – informuje prezes Duda.
Jak zapowiada prezes Piotr Litawa jest on zdeterminowany aby doprowadzić sprawę bezprawnej gry Fartuszyńskiego w barwach Kuźni do końca. Kto wie czy jego determinacja byłaby tak duża, gdyby nie jedno nieprzyjemne zdarzenie, do którego doszło przed meczem Kuźni z Karkonoszami. Mianowicie Piotr Litawa chciał obejrzeć to spotkanie, ale został przegoniony przez miejscową ochronę spod bramy stadionu i zakomunikowano mu, że meczu nie obejrzy. Kto wie czy jaworzanie nie będą tego żałować, a wystarczyło dać prezesowi Nysy pomarańczową kamizelkę, podobnie jak kilkudziesięciu innym przebierańcom – pseudoporządkowym. W ten sposób sobotnie spotkanie obejrzeli m.in. dwaj mieszkający w Jaworze piłkarze Górnika Wałbrzych: Przerywacz i Majka… O postępach w tej sprawie będziemy informować na bieżąco.

Piotr Kuban