Lepszy Orzeł z 4. ligi

IV-ligowcy z Ząbkowic szybko zepsuli widowisko miejscowym fanom, bowiem już w szóstej minucie Robak z bliskiej odległości otworzył wynik. Pięć minut później Hawryło faulował w polu karnym rywala i Madej podwyższył wynik z jedenastu metrów. W 21 minucie było po meczu, Robak ponownie zamyka akcję kolegów strzałem z kilku metrów. Sześć minut później Kucyniak uprzedził Brandla, który z wystawionymi rękami czekał, aż piłka w nie wpadnie, jednak sprytny zawodnik gospodarzy zdołał go wyprzedzić. Kuriozalne zachowanie bramkarza gości. Kwadrans po przerwie ząbkowiczanie ustalili wynik. Iwaszków wziął przykład z Brandla i biernie się przyglądał jak Ostaszewski pokonuje go uderzeniem z rzutu wolnego, wykonanego z ponad 30 metrów. Piłka leciała wysoko i wpadła tuż pod poprzeczkę, jednak nie tłumaczy to zachowania golkipera gospodarzy.

ORZEŁ MARSZOWICE - ORZEŁ ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE 1:4 (1:3)

Bramki: 0:1 Robak (6), 0:2 Madej (11), 0:3 Robak (21), 1:3 Kucyniak (27), 1:4 Ostaszewski (60). Żółte kartki: Nowak, Mikła, Iwaszków, Skrzyszowski, Laptsai, Szaciło oraz Szabat, Łaski, Robak. Sędziował: Nawracaj (KS Legnica).

ORZEŁ: Iwaszków - Skrzyszowski (84 Sobota), Mikła (73 Trotskyi), Danyliuk (70 Białek), Hawryło (46 Chodor), Szaciło (45+2 Dobrowolski), Musiał, Laptsai (64 Nowak), Pluciński, Kucyniak (80 Węglarowicz).
ORZEŁ ZŚ: Brandl - Kowalczuk (80 Fudali), Witsanko, Stuglik (57 Kozioł), Dyda (79 Maciak), Robak (88 Kuriata), Madej (70 Malik), Zieliński, Szabat (46 Ostaszewski), Stachurski (80 Badecki), Łaski.

Piotr Kuban