Utrzymanie mimo porażki...
Faworytem meczu w Jeleniej Górze byli goście, którzy ostatnie prezentowali dobrą formę i seryjnie wygrywali mecze. Spotkanie od początku było bardzo zacięte i nie brakowało w nim walki w środku pola. Z czasem inicjatywę przejęli jeleniogórzanie, ale szybko skarcili ich rywale. Przy linii autowej polkowiczanie odebrali piłkę rywalom, szybkie podanie do Strzeleckiego, a ten mocnym strzałem po ziemi pokonał Kukulskiego. Karkonosze zareagowały, otworzyły się i szybko dostały drugi cios. Kontra Górnika prawą stroną boiska, podanie na siódmy metr do nadbiegającego Baranowskiego, który ofiarnie na wślizgu pakuje piłkę do siatki. Po zmianie stron biało - niebiescy mocno natarli i szybko uzyskali efekt bramkowy. Klimek przy drugim słupku dobrze zamknął dośrodkowanie z rzutu rożnego i głową pokonał Furtaka. Podopieczni trenera Sławomira Majaka nie spoczęli, szukali kolejnych akcji, a najbliżej zdobycia bramki był Przybylski, który z dystansu trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Z czasem impet gospodarzy osłabł, brakowało pomysłu na akcje ofensywne i polkowiczanie coraz łatwiej rozbijali ataki miejscowych. W końcówce to już było bicie głową w mur zawodników KSK, groźniejsze były kontry Górnika. Po jednej z nich w doliczonym czasie gry Surożyński zapewnił im trzy punkty i dziewiątą lokatę na koniec sezonu 2024/2025. Fatalna końcówka rundy sprawiła, że Karkonosze ostatecznie zameldowały się na jedenastej pozycji. Długo wydawało się, że zespół będzie stać nawet na pierwszą piątkę, rzeczywistość okazała się zgoła odmienna. - Ogromnie się cieszymy, przybyliśmy naprawdę długą drogę, mam na myśli te dziewięć kolejek od kiedy jestem w Polkowicach. Jesteśmy niezmiernie zadowoleni, że dzisiaj wygraliśmy i postawiliśmy stempel na naszym utrzymaniu, bez konieczności oglądania się na wyniki innych zespołów z II i III ligi. Każdy mecz jaki graliśmy była dla nas równie ważny, ale dzisiaj musieliśmy zagrać bez marginesu błędu. Gratuluję zespołowi za wiarę i za to, że potrafił tutaj wygrać. Mieliśmy ciężki moment po stracie gola kontaktowego w drugiej połowie, natomiast uważam, że nasze zwycięstwo było zasłużone i to mnie niezmiernie cieszy - podsumował mecz trener gości Andrzej Sawicki.
KARKONOSZE JELENIA GÓRA - GÓRNIK POLKOWICE 1:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Strzelecki (28), 0:2 Baranowski (39), 1:2 Klimek (49), 1:3 Surożyński (90+4). Żółte kartki: Radziemski oraz Rymaniak, Szuszkiewicz, Surożyński. Sędziował: Kramski (Świebodzin).
KARKONOSZE: Kukulski - Bezpalec, Pojasek, Przybylski, Baszak, Cieślik (64 Fediuk), Klimek, Radziemski (46 Maślak), Maciejewski, Niemienionek, Ratajski (64 Stańczak).
GÓRNIK: Furtak - Ratajczak, Bogacz (70 Frankowski), Poczwardowski, Szuszkiewicz, Rogalski, Leopold (84 Serkies), Strzelecki (84 Solarz), Rymaniak, Bajerski (78 Fryzowicz), Baranowski (78 Surożyński).
Piotr Kuban
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży