Śląsk II przegrał w Goczałkowicach Zdroju
Lider nie miał łatwego zadania, bo LKS Goczałkowice to zespół, który rzadko przegrywa, dużo częściej remisuje swoje mecz, co jednak wrocławian przed pierwszym gwizdkiem nie interesowało. Na potwierdzenie tego już w 23 minucie Schierack świetnie się odnalazł na dziesiątym metrze i mocnym strzałem wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Ten wynik utrzymał się do przerwy, po zmianie stron miejscowi szybko przystąpili do działań ofensywnych i już w 51 minucie Wróblewski technicznym strzałem z linii pola karnego doprowadził do remisu. Po chwili było już 2:1, wrocławianie w kuriozalny sposób stracili piłkę we własnym polu karnym i Kiklaisz z zimną krwią dał prowadzenie swojej ekipie. Jak się okazało LKS nie zatrzymał się na tym, po składnej akcji Wróblewski z pięciu metrów pokonał głową Charużego. Rezerwy Śląska walczyły o zmianę wyniku, ale udało się tego dokonać praktycznie na ostatni gwizdek arbitra. Na pocieszenie Chodery pozostaje fakt, że jego trafienie z dystansu było rzadkiej urody.
LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ - ŚLĄSK II WROCŁAW 3:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Schierack (23), 1:1 Wróblewski (51), 2:1 Kiklaisz (53), 3:1 Wróblewski (73), 3:2 Chodera (90+2). Żółte kartki: Będzieszak, Komandera, Osipowiecz oraz Milewski. Sędziował: Kozub (Brzesko).
LKS: Mazur - Gajda, Oure (67 Flasz), Wróblewski (85 Domagała), Komandera, Maroszek (85 Fidziukiewicz), Płonka, Piszczek, Będzieszak, Kiklaisz (88 Karliński), Orliński (67 Osipowicz).
ŚLĄSK II: Charuży - Havrylenko, Kamiński (70 Kosmalski), Wołczek, Rejczyk (70 Chodera), Schierack (83 Kaliszczak), Milewski, Szywała (61 Ciućka), Szczyrek, Wróblewski (70 Wojtczak), Rygiel.
[b]Piotr Kuban[/b