Emocje do ostatnich sekund

Wynik pięknym golem otworzył Topolski. Po rzucie rożnym doszło do małego zamieszania, w końcu piłka trafiła do strzelca, który przewrotką umieścił ją w sieci. Był to jedyny gol do przerwy, choć okazji nie brakowało, zwłaszcza ze strony bogatynian. Na wyrównującego gola miejscowi fani czekali do 73 minuty, zdobył go Majewski uderzeniem w krótki róg. Granica chciała pójść za ciosem, ale nadziała się na kontrę Olimpii skutecznie wykończoną przez Piekarczyka. Końcówka to miażdżąca przewaga gospodarzy, w doliczonym czasie gry zespół z Bogatyni miał nawet rzut karny, ale Pietkiewicz przegrał pojedynek z Migaczem. - Z powodu wielu kontuzji pojechaliśmy do Bogatyni w mocno okrojonym składzie. Zagraliśmy na miarę swoich możliwości, ambitnie i bardziej skutecznie od przeciwnika. Dużo walki i sytuacji bramkowych z obu stron. Grania miała klarowniejsze, jednak je marnowała. W naszej bramce dobrze spisywał się Tomasz Migacz, który obronił również rzut karny w ostatniej minucie, za co należą mu się wielkie brawa. Jesteśmy szczęśliwi, że dopisaliśmy trzy oczka - mówi trener gości Łukasz Bieńkowski.

GRANICA BOGATYNIA - OLIMPIA KAMIENNA GÓRA 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Topolski (5), 1:1 Majewski (73), 1:2 Piekarczyk (79). Żółte kartki: Pietkiewicz, Mikołajczyk, Zieniewicz oraz Piekarczyk, Zasada, Cukier. Sędziował: Kowalczyk.

GRANICA: Zaborek - Augustyn, Bartnicki, Dąbrowski (60 Borek), Nalepka, Pietkiewicz, Zieniewicz, Laga (70 Majewski), Marszałek (60 Pastuszko), Mikołajczyk, Nowak (70 Antoszewski).
OLIMPIA: Migacz - J. Kraszewski, Schabiński, Bieniek (85 Wińcza), Bieńkowski, Cukier, Zasada, Topolski, Piekarczyk, Trusiuk, Respondek.

Piotr Kuban