10 goli w Turzy Śląskiej

Ślęza rozpoczęła agresywnie i pressing wrocławian przyniósł już efekt w drugiej minucie. Drzymkowski zmusił do błędu Gorela, najpierw odebrał mu piłkę, a za chwilę zagubiony bramkarz gospodarzy dośrodkowaną futbolówkę skierował do własnej bramki. Następny gol poszedł już bezpośrednio na konto Drzymkowskiego, który z najbliższej odległości umieścił w siatce piłkę wrzuconą z autu na wysokości pola karnego. Dodajmy, że wcześniej w zamieszaniu piłka dwa razy obiła poprzeczkę. Unia szybko wróciła do gry golem Szymczaka i miała kolejne okazje, jednak jej zawodnicy byli nieskuteczni. Skarcił ich za to Drzymkowski, który w sytuacji sam na sam bez problemu pokonał Gorela. Do przerwy 1:3, a już minutę po wznowieniu gry Twarkowski zdobył bramkę kontaktową. Ślęza szybko odpowiedziała trafieniem Afonso, a w 65 minucie poprawił Kluzek. Ostatecznie skończyło się wynikiem 3:7, a najlepszy tego dnia na boisku Drzymkowski skończył mecz z hat-trickiem. - Oba zespoły dzisiaj bardzo chciały, były pod takim prądem emocjonalnym, co sprawiło, iż było dużo błędów, które nawet na tym poziomie rzadko się zdarzają, a padały po nich bramki. Mimo wszystko nie pomagał też stan murawy, no ale nie miało to wpływu na ochotę do gry, bo oba zespoły bardzo chciały wygrać, bowiem wiosną cierpiały na syndrom niewygrywania spotkań. My do tej pory w większości meczów wydaje się byliśmy zespołem lepszym, ale nie potrafiliśmy zdobyć kompletu punktów. Dzisiaj mecz nam się bardzo dobrze ułożył, aczkolwiek też byliśmy na drodze, żeby zmarnować tę sytuację, bo traciliśmy bramki kontaktowe w momentach, które mogły być kluczowe dla przebiegu meczu. Akurat tym razem tak to się dla nas szczęśliwie ułożyło, że nic takiego się nie stało - skomentował mecz trener gości Grzegorz Kowalski.

UNIA TURZA ŚLĄSKA - ŚLĘZA WROCŁAW 3:7 (1:3)

Bramki: 0:1 Gorel (2 sam.), 0:2 Drzymkowski (19), 1:2 Szymczak (22), 1:3 Drzymkowski (32), 2:3 Twarkowski (46), 2:4 Afonso (48), 2:5 Kluzek (65), 3:5 P. Mendes (69), 3:6 Drzymkowski (90), 3:7 Pisarczuk (90+1). Sędziował: Studziński (Kraków). Żółte kartki: Witkowski oraz Toboła. Widzów: 100.

UNIA: Gorel - Okulicki, (46 Masalov), Szymczak (60 Offei), Witkowski (46 Klimanek), Twarkowski, Chojnowski (60 P. Mendes), Zawierucha, Pawlak (80' Nerukh), Banvindo, A. Mendes.
ŚLĘZA: Kozioł - Toboła (78 Jezierski), Pisarczuk (90+7 Bagiński), Marcjan, Olek (78 Jabłoński), Kluzek, Afonso, Drzymkowski, Zawadzki (90+7 Tyczka), Kozik, Kaique (60 Jakóbczyk).

Piotr Kuban