Kryzys Ślęzy trwa
Coraz gorzej wygląda wiosenny bilans Ślęzy. Żółto - czerwoni nadal nie potrafią zdobyć gola grając w roli gospodarza, a teraz nie zdobyli również punktu, co udawało im się w poprzednich domowych spotkaniach. Losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnim kwadransie. Najpierw wprowadzony na boisko Kulig wykończył pewnym strzałem sprawną kontrę zabrzan, a w doliczonym czasie gry kolejny rezerwowy tego dnia - J. Jeleń, podczas kolejnej kontrakcji ograł dwóch rywali i precyzyjnym strzałem przy słupku umieścił piłkę w bramce. - Trudny mecz, w ostatnim okresie spotkań, gdzie mogliśmy wygrać, a kończą się inaczej jak byśmy tego oczekiwali jest coraz więcej. Każdy zespół ma swoje cele, walczy i pokazuje, że w tej lidze nie ma słabych drużyn. Dzisiaj również było widać, że Górnik punktuje w tej rundzie. Jesteśmy w lidze już długo, spotykamy się z wieloma słabościami, ale również od długiego czasu wokół nas jest ich wiele i oczywiście nie mówię tutaj o przeciwnikach - skomentował w klubowych mediach trener Grzegorz Kowalski.
ŚLĘZA WROCŁAW - GÓRNIK II ZABRZE 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Kulig (77), 0:2 J. Jeleń (90+4). Żółte kartki: Vinicius, Bieńkowski, Kifert oraz Niedźwiedzki. Sędziował: Owsiany (Opole). Widzów: 100.
ŚLĘZA: Kozioł - Pisarczuk, Jakóbczyk, Jabłoński (82 Chmielewski), Bullat (59 Jezierski), Kluzek, Vinicius (59 Toboła), Drzymkowski (59 Olek), Kozik, Bieńkowski, Kifert (82 Kaique).
GÓRNIK II: M. Jeleń - Świerkot, Ogórek, Kosiba, Abdullahi (59 Kulig), Wodecki (82 Rogula), Tobolik (74 Quainoo), Niedźwiedzki, Marsenić (59 J. Jeleń), Mazurek, Derkacz.
Piotr Kuban
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży