Beniaminek ograł lidera w Woliborzu

Jesienią Błyskawica została dotkliwie pokonana na własnym boisku przez Słowianina 0:7 i zapewne trener Marcin Krzykowski wraz z podopiecznymi chcieli się zrehabilitować za ten wynik. Udało się, choć długo się na to nie zanosiło. W 22 minucie zgodnie z planem wynik otworzyli gospodarze. Prostopadłe podanie z własnej połowy do Krakowskiego, ten bez problemu przyjmuje piłkę, ogrywa Janiczaka i umieszcza piłkę w pustej bramce. Na kolejne trafienia kibice w Woliborzu musieli czekać do końcówki meczu, choć pewnie woleliby tych goli nie oglądać. Najpierw goście doprowadzili do remisu po stałym fragmencie gry. Piłka latała nad polem karnym, by w końcu trafić do Ficonia, który znakomicie ją opanował i w niełatwej sytuacji pokonał Gembarę. Trzy minuty później Błyskawica grała w przewadze, bowiem drugą żółtą kartkę zobaczył Filipczak. Goście złapali wiatr w żagle i dwie minuty przed końcem przeprowadzili akcję meczu, w jej końcowej fazie piłkę przejął Zygadło i uderzeniem z lewej nogi w długi róg zapewnił trzy punkty swojej drużynie.

SŁOWIANIN WOLIBÓRZ - BŁYSKAWICA GAĆ 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Karkowski (22), 1:1 Ficoń (80), 1:2 Zygadło (88). Czerwona kartka: Filipczak (83). Żółte kartki: Łazarowicz, Filipowicz oraz Hawryło, Łukawiecki, Ficoń. Sędziował: Bielak (KS Wrocław).

SŁOWIANIN: Gembara - Barski, Szuba (75 Szczepaniuk), Bańkowski, Buryło (80 Cegiełka), Bronisławski, Sadowski, Łazarowicz, Filipczak, Krakowski, Przewoźny.
BŁYSKAWICA: Janiczak - Ficoń, Naściszewski, Orzechowski, Woźniak (75 Yevtushenko), Hawryło, Łukawiecki (70 Błaszczyk), Draczyński (62 Słowiński), Korba (90+3 Malczyk), Dudek (85 Smok), Bogdanik (63 Zygadło).

Piotr Kuban