Udany start Orła

Trener Marcin Morawski miał powody do zadowolenia, bowiem w samodzielnym debiucie pod nieobecność trenera Roberta Bubnowicza jego zespół pokonał Iskrę Księginice 2:0. Goście to w tym sezonie czołowa ekipa ligi, ale mysłakowiczanie po kolejnych wzmocnieniach z Karkonoszy Jelenia Góra nie zamierzają się nikomu kłaniać, zwłaszcza, gdy grają u siebie. Do przerwy w Mysłakowicach nie było bramek, ale już cztery minuty po wznowieniu gry Chmielewski dostawił stopę i skierował dośrodkowaną przez Bębenka piłkę do siatki. Goście próbowali zmienić losy meczu i czasem bardzo mocno dociskali gospodarzy, jednak nie potrafili znaleźć sposobu na Fościaka. W doliczonym czasie gry Orzeł wyszedł z kontrą, którą skutecznie wykończył Rombek i pełna pula punktowa została w Mysłakowicach. - Mecz pełen walki, dużo sytuacji bramkowych z obu stron. Finalnie to my zgarniamy cenne, ale jak najbardziej zasłużone trzy punkty. Na boisku było widać, który zespół bardziej potrzebuje i chce zdobyć komplet punktów i tak też się stało. Dla nas to bardzo udany start, szczególnie, że pokonaliśmy czwarty zespół ligi. Nie popadamy jednak w euforię, tylko trenujemy i walczymy o każdy punkt, żeby w czerwcu cieszyć się z utrzymania - mówi Patryk Bębenek.

ORZEŁ MYSŁAKOWICE - ISKRA KSIĘGINICE 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Chmielewski (49), 2:0 Rombek (90+6).
Żółte kartki: Stompór, Giziński, Rajca, Szramowiat oraz Kasprzak, Czerwiński, Pilichowski.
Sędziował: Sobol (KS Jelenia Góra).

ORZEŁ: Fościak - Zatylny (65 Lekszycki), Bębenek (85 Wrzal), Młodziński, Giziński (76 Szramowiat), Sutor, Chmielewski, Rajca (90 Kryska), Stompór (90 Seta), Rombek, Hetman.
ISKRA: Kisiel - Łodej (58 Kochman), Pilichowski, Ciupka, Kasprzak, Korzepa, Mazurowski (81 Akacki), Czerwiński, Zdulski (58 Sygieniewicz), Adamczyk, Świątek (65 Piech).

Piotr Kuban