Pracowity weekend Ślęzy

Ślęza miała bardzo pracowity weekend, bowiem w sobotę na swoim boisku podjęła MKS Kluczbork, a w niedzielę zagrała w Głogowie z pierwszą drużyną Chrobrego. Ten drugi mecz był zamknięty dla kibiców, nie prowadzono też transmisji, takie były ustalenia obu stron. Po regulaminowych 90 minutach mecz zakończył się wygraną głogowian 1:0. Trenerzy postanowili jednak rozegrać jeszcze dodatkowe pół godziny.
Wracając do sobotniej gry z Kluczborkiem, to wrocławianie już do przerwy musieli trzy razy szukać piłki w siatce. Dwa razy bramkarza Ślęzy pokonał Wojtyra (raz z rzutu karnego), a jedną bramkę dołożył Janicki. Kolejny gole padł dopiero w 72 minucie i było to trafienie kontaktowe zawodnika testowanego przez gospodarzy, ale nadzieje na korzystny wynik dla żółto - czerwonych już trzy minuty później rozwiał Lewandowski. Trener MKS Łukasz Ganowicz przyznał po meczu, że wrocławianie postawili się i byli wymagającym rywalem, stąd można uznać, iż wynik końcowy nie do końca odzwierciedla obraz tego spotkania.

ŚLĘZA WROCŁAW - MKS KLUCZBORK 1:4 (0:3)

Bramki: 0:1 Wojtyra (17), 0:2 Wojtyra (22), 0:3 Janicki (34), 1:3 zawodnik testowany (72), 1:4 Lewandowski (75).

ŚLĘZA: I połowa: Kozioł - Kozik, Kifert, zawodnik testowany, Jakóbczyk, Jabłoński, Afonso, Pisarczuk, Wawrzyniak, zawodnik testowany, Drzymkowski. II połowa: Sypniewicz - Kozik, zawodnik testowany, Bieńkowski, Pisarczuk, Kluzek, Marcjan, Vanda, zawodnik testowany, Jezierski, zawodnik testowany (83 Chmielewski).
MKS: Szczerbal - Maj, Grolik, Trojanowski, Nowak (85 Moś), Lewandowski, Wisznowski, Neison (60 Zawada), Janicki (83 Wienczek), Tuszyński (60 Bębenek), Wojtyra (60 Ćwielong).

Piotr Kuban