Podsumowanie jesieni w lidze okręgowej, miejsca 1-5

1. WŁÓKNIARZ LEŚNA

39 bramek: 14 - Kamil Młynarski, 8 - Kamil Smurzyński, 5 - Krzysztof Mazur, 4 - Jacek Góraj, 1 - Damian Berliński, Kamil Sitek, Radosław Teske, Rafał Macioszczyk, Arlilsom Do Carma Ferreira, Maciej Radziwon (Victoria Jelenia Góra, sam.), Łukasz Krajewski (Pogoń Świerzawa, sam.), Adrian Puchalski (GKS Raciborowice, sam.).

Włókniarz udowodnił, że zgrany i sprawdzony skład może być atutem, a doświadczenie zdobyte latami przez wielu zawodników nadal może procentować. Dobrze prowadzony zespół przez trenera Łukasza Rogalskiego zaczął od wpadki w Bolesławcu, gdzie przyjął cztery bramki, ale szybko złapał odpowiednią dyspozycję i zaczął seryjnie wygrywać. Na boisku w Leśnej był bezbłędny, jednak na wyjazdach przytrafiały się wpadki. Poza wspomnianą porażką w Bolesławcu, Włókniarz przegrał też w Gryfowie Śląskim i Jędrzychowicach. Porażkę z Apisem można zrozumieć, ale porażka z Gryfem to zdecydowanie powód, aby bić się w piersi. Na dorobek 39 bramek najmocniej pracował Kamil Młynarski, który z 14 golami jest liderem klasyfikacji strzelców. Nadal piłkę umieścić w siatce potrafią Kamil Smurzyński i Krzysztof Mazur. Trzy gole na konto leśnian zapisali zawodnicy rywali po trafieniach samobójczych.

2. TWARDY ŚWIĘTOSZÓW

29 bramek: 10 - Piotr Skiba, 3 - Kamil Malaszewski, Marcin Łojko, Kamil Skiba, Wojciech Dawidowicz, 2 - Patryk Moczała, 1 - Dariusz Piechowiak, Marcin Piaśnik, Kacper Brzezicki, Konrad Sindrewicz, Kamil Tkacz (Chrobry Nowogrodziec, sam.).

Kolejny solidny sezon "wojskowych". Zespół trenera Sławomira Iskrzaka mógł nawet myśleć o pozycji lidera, ale w przedostatniej kolejce przegrał w Jeleniej Górze z Victorią 2:3. Wcześniej doznał tylko jednej porażki 0:1 z Włókniarzem na jego stadionie. Świętoszowianie latem stracili najlepszego snajpera Adriana Kuleszę, który wybrał ofertę GKS Raciborowice. Nie strzelają już tyle bramek, co w poprzednim sezonie, ale nie przeszkadzało im to konsekwentnie zbierać punkty. Obecnie najczęściej do bramki rywali trafia Piotr Skiba, 10 goli to przyzwoity dorobek. Twardy jako pierwszy pokazał, iż można odbierać punkty GKS Raciborowice, remisując z beniaminkiem 1:1 już w czwartej serii spotkań.

3. GKS CEMENT RACIBOROWICE

40 bramek: 10 - Adrian Kulesza, 9 - Mateusz Baszak, 8 - Mateusz Czerwiński, 4 - Radosław Pawlusiński, 3 - Karol Nikodem, 2 - Dawid Janczyk, Jakub Kwoczka, 1 - Krzysztof Karpowicz, Dawid Białoń.

Beniaminek rozpoczął sezon z przytupem pokonując w Raciborowicach BKS Bolesławiec 4:0. Latem do mocnej już kadrowo drużyny dołączył król strzelców poprzednich rozgrywek klasy okręgowej Adrian Kulesza. Pojawili się też zawodnicy Karkonoszy Jelenia Góra: Tobiasz Kuźniewski, Igor Posacki i Mateusz Baszak. Początek rozgrywek należał do ekipy trenera Arkadiusza Palucha, poza stratą punktów w Świętoszowie GKS kolekcjonował zwycięstwa. Wyraźny spadek formy przyszedł w połowie rundy. Zaczęło się od porażki w Łomnicy 4:5, później były remisy u siebie z Włókniarzem 1:1 i Apisem 2:2. Wyjazdowe wygrane w Jeżowie Sudeckim i Zgorzelcu szczęśliwie zostały przepchnięte i wydawało się, że GKS zostanie mistrzem jesieni. Potrzebował do tego wygranej z LZS Kościelnik w zaległym meczu. Jak się okazało spotkanie z powodu niekorzystnej aury nie odbyło się po raz drugi i dojdzie do niego na tydzień przed startem rundy wiosennej.

4. APIS JĘDRZYCHOWICE

34 bramki: 8 - Patryk Bystryk, 7 - Maciej Gargas, 3 - Daniel Mlonek, Daniel Piechno, Maciej Machowski, Damian Bojdziński, 2 - Damian Piechno, 1 - Nikodem Siudak, Kacper Aftyka, Paweł Mockało, Mykola Chernyshenko, Maksymilian Kobiela (Pogoń Świerzawa, sam.).

Apis nadal w czołówce, choć w tym sezonie o punkty z drużyną trenera Gerarda Jurewicza nie było tak trudno jak w poprzednich rozgrywkach. Zaczęło się od porażki 0:3 w Jeżowie Sudeckim i dzisiaj wiedząc jak wyglądała runda Lotnika trudno zrozumieć ten wynik. Apis latem pozyskał kilka ciekawych nazwisk m.in. Damiana Bojdzińskiego i Macieja Wojtaka z Łużyc Lubań oraz Nikodema Siudaka. Jak się okazało żaden z nich nie stał się pierwszoplanowym graczem, a główną robotę w Jędrzychowicach wykonywali znani od lat z gry dla tego klubu zawodnicy: Maciej Machowski, Daniel Piechno, czy bracia Erwin i Patryk Bystrykowie. Mocnym punktem był też bramkarz Piotr Smołuch. Nadal jędrzychowiczanie utrzymują się w rozgrywkach strefowych Pucharu Polski, gdzie zmierzą się z Karkonoszami Jelenia Góra.

5. VICTORIA JELENIA GÓRA

24 bramki: 6 - Maksymilian Denis, 4 - Leandro Leite Macedo, 3 - Bartosz Podobiński, 2 - Gabriel Walczak, Serhii Taran, Lucas Cerqueira Da Silva, Hubert Gorczyca, 1 - Kacper Dudek, Mateusz Kostrzewa, Marcin Hyndle (Pogoń Świerzawa, sam.).

Najlepszą rundę w historii mają za sobą piłkarze Victorii. Ekipa prowadzona przez trenera Roberta Rodziewicza zaczęła kiepsko, bo remis 0:0 w Kamiennej Górze w początkowej fazie rozgrywek nie był dobrym wynikiem, a porażkę domową z Chrobrym Nowogrodziec najlepiej tłumaczy wynik 1:4. Jeleniogórzanie szybko wyciągnęli wnioski z tych spotkań i kolejne pięć wygrali, pokonując m.in. Apis 2:1 i BKS Bolesławiec 1:0. Później w czterech meczach zdobyli tylko cztery punkty. Dużo lepiej im poszło w ostatnich czterech grach, bowiem ich konto za ten okres zasiliło 10 punktów. Na sukces Victorii pracował cały zespół, ale dużą robote wykonała defensywa, która pozwoliła sobie tylko na stratę 14 bramek przez całą rundę. To najlepszy wynik w lidze. Dodajmy jeszcze do sukcesów, że w zespole świetnie zaaklimatyzowali się dwaj Brazylijczycy, którzy szybko wskoczyli do podstawowego składu i mieli swój udział w zwycięskich meczach.

Piotr Kuban