Barycz zgodnie z planem

W dobrych nastrojach opuszczali obiekt w Sułowie kibice Baryczy. Ich pupile pokonali ząbkowickiego Orła 3:0, prowadząc już do przerwy jedną bramką. W 38 minucie Kotowicz uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego na bramką Brandla, ale piłka po rykoszecie wyszła na rzut rożny. Piłkę w narożniku ustawił ponownie Kotowicz i tym razem popisał się kapitalną centrą prosto na nogę Bogusławskiego, który uderzeniem z woleja otworzył wynik. Drugi gola padł 11 minut po zmianie stron, znów po rzucie rożnym. Tym razem płaskie dośrodkowanie zostało przedłużone do Łuczaka, a ten przy drugim słupku wpakował piłkę głową do siatki. Ząbkowiczanie kompletnie nie radzili sobie ze stałymi fragmentami wykonywanymi przez Barycz. Kotowicz błysnął po raz kolejny, tym razem dośrodkowaniem z rzutu wolnego. Piłka w zamieszaniu trafiła pod nogi Grzelczaka, który huknął pod poprzeczkę i piłka po odbiciu od niej znalazła się za linią bramkową. Tym samym goście opuścili Sułów bez punktu i bez bramki, a mecz kończyli bez Witsanki, bowiem zawodnik Orła poirytowany stratą piłki postanowił brutalnie ją odebrać rywalowi za co został ukarany bezpośrednio czerwoną kartką.

BARYCZ SUŁÓW - ORZEŁ ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE 3:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Bogusławski (38), 2:0 Łuczak (56), 3:0 Grzelczak (64).
Czerwona kartka: Witsanko (66).
Żółte kartki: Bachta, Tomaszewski, Michalski oraz Lebioda, Stachurski.
Sędziował: Pondel (KS Wrocław).

BARYCZ: Budzyński - Bogusławski, Grzelczak (76 Bąk), Łuczak, Caliński (70 Smektała), Matusik (76 Kacprzak), Stempin, Puchała (70 Paradowski), Tomaszewski, Kotowicz (80 Michalski), Bachta.
ORZEŁ: Brandl - Zieliński, Kuriata (73 Ziliński), Lebioda, Witsanko (63 Kowalczuk), Malik (83 Bębenek), Chamerski (63 Badecki), Dyda (88 Jamborski), Maciak, Ostaszewski (46 Robak), Stachurski (55 Fudali).

Piotr Kuban