Czwarta porażka z rzędu Łużyc
Łużyce powalczyły w Żmigrodzie, ale nie wystarczyło to do przerwania serii porażek, która obecnie liczy cztery mecze. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 1:0 po golu Kotyli. W 64 minucie udaną kontrę żmigrodzian strzałem do pustej bramki sfinalizował Shvets. Dziewięć minut przed końcem lubanianie złapali kontakt. Milewski dośrodkował z rzutu rożnego, a Buzała głową pokonał Matlaka. - Od początku Piast przejął inicjatywę, więcej posiadali piłkę i udało im się strzelić bramkę. Wraz z upływem czasu coraz częściej dochodziliśmy do głosu, w drugiej połowie gra się wyrównała, niestety nadzialiśmy się na kontrę i było 2:0. Mimo takiego przebiegu spotkania walczyliśmy i udało nam się stwarzać zagrożenie. Dużo było dośrodkowań w ich pole karne, czego efektem była m.in. bramka kontaktowa. Do końca ambitnie walczyliśmy o wyrównanie, jednak niestety wróciliśmy bez punktów - skomentował zawody Mikołaj Milewski.
PIAST ŻMIGRÓD - ŁUŻYCE LUBAŃ 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Kotyla (25), 2:0 Shvets (64), 2:1 Buzała (81).
Żółte kartki: Kępczyński oraz Malczyk.
Sędziował: M. Dziedzic (KS Wrocław).
PIAST: Matlak - Sołtyński, Kępczyński, Majbroda, Gołębiowski, Pytlik, Kotyla (74 Oberc), Szymański, Ograbek, Maksymenko, Shvets (85 Filiński).
ŁUŻYCE: Gąsiorowski - Szewczyk (74 Kogut), Ziółkowski (74 Ośmiałowski), Chmielowiec, Buzała, Małecki, Wadziński, Milewski (84 Kufel), Hama, Matys (65 Pilarczyk), Malczyk (65 Cieślak).
Piotr Kuban