Hat-trick Ziółkowskiego

- Bardzo nam zależało na zwycięstwie w tym meczu i cała drużyna stanęła na wysokości zadania. Początek dla Prochowiczanki, która była aktywniejsza, ale to my zdobyliśmy bramkę za sprawą Ziółkowskiego, a drugi gol Suskiego tuż przed przerwą dał nam jeszcze więcej wiary w odniesienie zwycięstwa - relacjonuje Rafał Wichowski. - Gospodarze szybko po przerwie złapali kontakt za sprawą Bilokina, jednak dobrze dysponowany w tym spotkaniu Ziółkowski skorzystał z asyst Chmielowca oraz Szewczyka i można powiedzieć, że "zabił" ten mecz. Prochowice stać jeszcze było na trafienie Ignatowicza, ale w ogólnym rozrachunku nie miało ono już większego znaczenia - uzupełnia relację trener gości. - Gramy dalej, każde spotkanie w tej lidze to nowa bitwa. Mamy nadzieję, że już niedługo będziemy się cieszyć ze zwycięstw w Lubaniu wśród swoich kibiców na nowym obiekcie przy Ludowej - mówi Wichowski. Dodajmy, że nowo wybudowany stadion Łużyc jak wiele innych obiektów na Dolnym Śląsku został dotknięty przez powódź, jednak jest nadzieja, że szkody szybko zostaną usunięte i lubańscy kibice będą mogli korzystać z obiektu na miarę ich oczekiwań.

PROCHOWICZANKA PROCHOWICE - ŁUŻYCE LUBAŃ 2:4 (0:2)

Bramki: 0:1 Ziółkowski (33), 0:2 Suski (45+2), 1:2 Bilokin (47), 1:3 Ziółkowski (49), 1:4 Ziółkowski (59), 2:4 Ignatowicz (90).
Żółte kartki: Kotlarski oraz Hama, Buzała, Chmielowiec, Frankiewicz.
Sędziował: Wolan (KS Legnica).

PROCHOWICZANKA: Czarnecki - Galas, Ignatowicz, Małek (65 Gruś), Waksmundzki (85 Leśniewski), Wójcik, Jabłonka (80 Kotlarski), Bączkowski-Gamoń (68 Krzyżanowski), Barysevich (68 Ziembicki), Bilokin, Savenko (74 Malawski).
ŁUŻYCE: Kuźniewski - Szewczyk (90+4 Malczyk), Ziółkowski, Chmielowiec, Buzała (73 Cieślak), Małecki, Wadziński, Milewski (83 Matys), Hama (65 Frankiewicz), Suski (86 Pilarczyk), Kufel.

Piotr Kuban