Podsumowanie sezonu 4. ligi dolnośląskiej, miejsca 1-6

2024-07-02 15:39

Pierwszy sezon zreformowanej IV ligi przyniósł dużą dawkę emocji, zwłaszcza gdy rozstrzygała się kwestia awansu oraz spadku. W tym drugim przypakdu tylko w barażach, bowiem trójka spadkowiczów z "automatu" w zasadzie była już znana od początku rundy wiosennej. Po roku do III ligi wróciła Miedź II Legnica, ostatecznie spadły cztery drużyny: Zenit Międzybórz, KS Łomnica, Górnik Nowe Miasto Wałbrzych i BKS Bolesławiec. W ich miejsce na "dolnośląskich salonach" meldują się: Sparta Grębocice, Orzeł Mysłakowice, Błyskawica Gać, Orzeł Ząbkowice Śląskie i Bielawianka Bielawa.

MIEDŹ II LEGNICA

132 bramki: 44 - Szymon Skrzypczak, 13 - Piotr Stępień, 7 - Marcin Garuch, Michał Kaczmar, 6 - Szymon Stróżyński, Mateusz Ciapa, 5 - Błażej Żarkowski, 4 - Wiktor Bogacz, Oliwier Szymoniak, Jakub Szabłowski, 3 - Momoh Idris, Marcin Manikowski, Kacper Józefiak, Jan Leończyk, Szymon Zalewski, Jakub Kaczemba, 2 - Daniel Stanclik, 1 - Daniel Stanclik, Miłosz Lewandowski, Marcel Mansfeld, Emmanuel Agbor Agbor, Adam Czornij, Bartosz Guzdek, Jakub Paliński, Maksym Gendera (Słowianin Wolibórz, sam.), Damian Jałgiejczuk (KS Łomnica, sam.), Igor Ratajczak (Polonia-Stal Świdnica, sam.), Filip Fonfara (Górnik Nowe Miasto Wałbrzych), Szymon Okowiński (KS Łomnica).

Dobra końcówka rundy jesiennej oraz dyspozycja w zimowych sparingach przez wielu kibiców zostały uznane za symptomy zapowiadające udaną rundę wiosenną w wykonaniu legniczan, którzy rozpoczęli ją ze stratą sześciu punktów do Słowianina. Mimo tego dystansu, to właśnie Miedź II uznawano za faworyta do wygrania ligi i ekipa trenera Łukasza Bulińskiego tej roli podołała, wygrywając 15 z 17 spotkań, a dwa pozostałe remisując. W meczach z bezpośrednimi rywalami do awansu rezerwy I-ligowców odniosły przekonujące zwycięstwa, tylko Moto-Jelcz był w stanie im się postawić, co zakończyło się remisem 3:3. Drugą wpadkę, jeśli można określić remis w ten sposób, legniczanie zaliczyli z rezerwami Chrobrego. Zacięty mecz w Wałbrzychu zakończył się rezultatem 1:1. Dlaczego w Wałbrzychu? Tam właśnie "Miedzianka" rozegrała większość spotkań w roli gospodarza, w trakcie sezonu korzystała również z boisk w Żmigrodzie i Strzegomiu. Nie grała natomiast w Legnicy, ze względu na przebudowę bazy swojej akademii. Można więc założyć, iż cały sezon podopieczni trenera Bulińskiego musieli sobie radzić na wyjazdach, co wystawia im jeszcze wyższą notę. Zasłużył na nią z pewnością Szymon Skrzypczak, który z 44 golami wygrał klasyfikację strzelców. Drugim starszym zawodnikiem w zespole był Marcin Garuch, obaj znakomicie dyrygowali młodzieżą na boisku, udowadniając, że w tej ekipie było miejsce również dla graczy z doświadczeniem.

SŁOWIANIN WOLIBÓRZ

90 bramek: 14 - Oskar Trzepacz, 11 - Adrian Niewiadomski, Dorian Krakowski, 9 - Łukasz Szczepaniak, 8 - Bartłomiej Cegiełka, 7 - Damian Celuch, 6 - Oleksii Fatianov, 4 - Marcin Buryło, Wojciech Szuba, 3 - Szymon Tragarz, 2 - Michał Wojtal, Mikołaj Łazarowicz, Mateusz Krzymiński, Arkadiusz Majewski, 1 - Filip Barski, Kamil Sadowski, Mykola Maliutin (Górnik Złotoryja, sam.), Mateusz Sawicki (Piast Nowa Ruda, sam.), Kacper Rybka (Polonia Środa Śląska, sam.).

Słowianin w takcie rudny jesiennej zmienił trenera, Piotra Pietrewicza zastąpił Daniel Siemiński i to on przygotowywał zespół podczas zimowego okienka. Od kibiców obserwujących sparingi ówczesnego lidera dało się słyszeć wiele cierpkich słów na temat stylu gry zespołu i jak się okazało wiele opinii znalazło pokrycie w postawie drużyny na wiosnę. W bezpośrednich meczach z udziałem drużyn pierwszej "piątki" tabeli woliborzanie potrafili pokonać tylko Moto-Jelcza, pozostałe spotkania z Miedzią II, Baryczą i Piastem przegrali. Każde z nich rozegrali na wyjeździe, gdzie radzili sobie dużo gorzej niż u siebie, bowiem jeszcze dwa mecze zremisowali, ale w Woliborzu zanotowali komplet zwycięstw. Mimo tych wszystkich mankamentów jeszcze przed ostatnią kolejką mieli matematyczne szanse na awans. Już wtedy trener Siemiński wiedział, że bez względu na ostateczne rozstrzygnięcie nie pozostanie na stanowisku, bowiem zarząd klubu postawił na innego szkoleniowca, którym będzie Zbigniew Soczewski.

BARYCZ SUŁÓW

105 bramek: 20 - Piotr Grzelczak, 16 - Jakub Smektała, 11 - Paweł Wojciechowski, 9 - Damian Celuch, 8 - Dawid Bąk, Mateusz Stempin, 7 - Grzegorz Kotowicz, 5 - Maciej Tomaszewski, 4 - Marcin Wdowiak, Adrian Puchała, 2 - Filip Olejniczak, Maciej Bachta, Maciej Matusik, Jakub Bohdanowicz, 1 - Jakub Gil, Sebastian Jasiński, Bohdan Starostenko (Chrobry II Głogów, sam.), Artur Łuczkiewicz (Moto-Jelcz Oława, sam.), Kacper Józefiak (Miedź II Legnica, sam.).

Zimą w Sułowie doszło do zmiany trenera, Janusza Kudybę zastąpił Tomasz Horwat. Oczekiwania w klubie były duże, po cichu liczono, że w kwestii walki o III-ligowy awans wszystkie karty nie zostały jeszcze rozdane. Niestety dla sułowian wiosną zaliczyli falstart, bowiem w pierwszych trzech meczach zdobyli tylko cztery punkty, przegrywając w Głogowie oraz zremisowali w Świdnicy. Później przyszła seria ośmiu zwycięstw z rzędu, co wyraźnie wskrzesiło nadzieje na szczęśliwe zakończenie, jednak zgasły one w następnym meczu, gdy Barycz zremisowała 2:2 w Złotoryi. Definitywnie szanse ekipy z Sułowa przekreśliła Miedź II pokonując ich w bezpośrednim starciu 4:1. Na pocieszenie w takich samych rozmiarach zespół trenera Horwata pokonała Słowianina na zakończenie ligi. Dużo więcej radości sułowscy fanatycy czerpali z rozgrywek Pucharu Polski, bowiem ich zespół okazał się najlepszy na Dolnym Śląsku, pokonując w drodze do szczebla centralnego trzech III-ligowców. W finale na stadionie w Dzierżoniowie doszło do konkursu rzutów karnych, w którym Barycz pokonała Karkonosze Jelenia Góra.

MOTO-JELCZ OŁAWA

95 bramek: 25 - Łukasz Skolimowski, 12 - Waldemar Gancarczyk, 11 - Tamazi Babunadze, 10 - Janusz Gancarczyk, Karol Danielik, 6 - Artur Łuczkiewicz, 5 - Radosław Krzyśków, 4 - Mateusz Gancarczyk, Krzysztof Waliś, 2 - Jakub Skorłutowski, 1 - Krzysztof Gancarczyk, Rafał Kohut, Paweł Kohut, Mateusz Dobkowski, Jakub Blichar, Michał Kapusz (BKS Bolesławiec, sam.).

Na początku rundy z pracy w Oławie zrezygnował trener Zbigniew Smółka, co jednych kibiców zaskoczyło, innych niekoniecznie. Jak się okazało, szkoleniowiec szybko odnalazł się w Jeleniej Górze, gdzie przejął Karkonosze po trenerze Jacku Kołodziejczyku. Zastąpił go Mateusz Biegański i trzeba przyznać, że drużyna pod jego kierunkiem nadal spisywała się nieźle. Realna walka o awans była poza jej zasięgiem, jednak ze stratą punktów w konfrontacji z oławianami musiał liczyć się każdy, o czym przekonały się rezerwy Miedzi. Zespół mógł liczyć na skuteczność Łukasza Skolimowskiego, doświadczenie braci Gancarczyków, odkryciem był Gruzin Tamazi Babunadze, który błysnął w wielu spotkaniach, m.in. wspomnianym z Miedzią II, gdzie zanotował hat-tricka.

PIAST ŻMIGRÓD

73 bramki: 11 - Dmytro Yefimenko, 8 - Vladyslav Shvets, Błażej Chouwer, 7 - Szymon Sołtyński, 6 - Adrian Pytlik, Marcin Gołębiowski, 5 - Patryk Łukaszewski, Adrian Repski, 4 - Piotr Kotyla, 2 - Kacper Oberc, Mateusz Żytko, Vasyl Pasichnyk, Kamil Aramowicz, 1 - Jakub Pancerz, Oleksandr Maksymenko, Nikodem Błoński, Wiktor Kowalski (KS Łomnica, sam.), Mateusz Rutyna (BKS Bolesławiec, sam.).

Piąte miejsce w tabeli rundy jesiennej, piąte również na wiosnę. Drużyna trenera Marcina Foltyna grała równo i skutecznie, z reguły radząc sobie z ligowymi rywalami. Czasem przydarzały się jej zaskakujące wpadki, jak porażka z Polonią Środa Śląska. Piast miał bezpośredni wpływ na walkę o awans "krzyżując" plany Słowianina, który przegrał w Żmigrodzie 0:2. Na początku roku na kolejną kadencję prezesem klubu został wybrany Rafał Zagórski, co na pewno pozwoli klubowi na stabilne funkcjonowanie i gwarantuje kibicom w Żmigrodzie, że Piast w najbliższym czasie nadal będzie chciał odgrywać na IV-ligowych boiskach istotną rolę, być może z walką o awans włącznie.

ŁUŻYCE LUBAŃ

72 bramki: 35 - Kamil Kurianowicz, 9 - Damian Buzała, 5 - Kacper Hałdaś, 4 - Paweł Urbaniak, 3 - Mateusz Wrzesiński, 2 - Michał Zachaczewski, Tomasz Cieślak, Krystian Pilarczyk, Dominik Szpytma, 1 - Szymon Chmielowiec, Chibuike Moses Emerum, Vladyslav Savenko, Denis Wadziński, Maciej Furmański, Damian Bojdziński, Bartosz Przybylski, Damian Pulikowski.

Łużyce miały za sobą ciężki sezon, choćby z tego powodu, że wszystkie mecze musiały rozgrywać na obcych boiskach. Powodem przebudowa stadionu w Lubaniu, gdzie miejmy nadzieję niedługo klub wróci w roli gospodarza. Przez ostatni rok tę rolę pełnił w Węglińcu, jak się okazało z powodzeniem, bo trener Jacek Kanas wykonał dobrą pracę i zespół po jego kierunkiem był groźny dla każdego. Jedyną drużyną z czołówki, która wywiozła komplet punktów z Węglińca była Miedź II. Barycz, Słowianin i Piast zostawiły po dwa punkty, a Moto-Jelcz wracał do Oławy z pustymi rękami. Rewelacyjny sezon zaliczył Kamil Kurianowicz. Niechciany w Karkonoszach napastnik zdobył 35 goli, co zaowocowało ofertą od... Karkonoszy, gdzie będzie mógł się sprawdzić na III-ligowym poziomie.

TABELA KOŃCOWA