Twardy pokazał charakter w Pieńsku
Dobry mecz obejrzeli licznie zgromadzeni na trybunach kibice w Pieńsku, gdzie przyjechał Twardy. Goście grali z animuszem i chcieli narzucić swoje warunki, ale to Szydlarski wykończył składaną akcję Hutnika i było 1:0. Tuż po przerwie Filip Kiełbowicz podniósł wynik i wydawało się, że fiesta na trybunach będzie trwać do ostatniego gwizdka sędziego Bajera. Tak się nie stało, a dublet Kuleszy dał Twardemu wyrównanie, a jemu samemu podkręcił ligowy licznik do 30 trafień. Później Piechowiak huknął z połowy boiska i było 2:3. Pieńszczanie mogli doprowadzić do remisu, jednak Sindrewicz dwoił się w bramce świętoszowian. W doliczonym czasie gry Łojko uspokoił sytuację i wygrana beniaminka stała się faktem.
HUTNIK PIEŃSK - TWARDY ŚWIĘTOSZÓW 2:4 (1:0)
Bramki: 1:0 Szydlarski (21), 2:0 F. Kiełbowicz (49), 2:1 Kulesza (51), 2:2 Kulesza (60), 2:3 Piechowiak (67), 2:4 Łojko (90+5).
Żółte kartki: F. Kiełbowicz, Szal oraz Moczała, Kizyma, Piechowiak.
Sędziował: Bajer.
HUTNIK: Nafalski - Dereń, Derkowski, F. Kiełbowicz, Kowal, Linka, Rajczyk (73 Jesionek), Rękas, Szal, Szydlarski, Wojdak.
TWARDY: Sindrewicz - Cygan, Gosiak, Kulesza, Łojko, Medyk (65 M. Skiba), Moczała (88 Kleszczyński), Muzal, Piaśnik, Piechowiak, K. Skiba.
Piotr Kuban