Rezerwowy Smektała uratował Barycz
Gospodarze nie mieli łatwego zadania, bo Łużyce w obecnym sezonie rzadko schodzą z boiska pokonane i potrafią grać z czołówką tabeli, o czym przekonała się jesienią m.in. Barycz, remisując w Węglińcu 1:1. Teraz długo się zanosiło na identyczny wynik, jednak w doliczonym czasie gry Smektała dwa razy pokonał Gąsiorowskiego, przedłużając tym samym nadzieje sułowian na awans do III ligi. Do przerwy było 1:1, pierwszy gol to kuriozum, bo Gąsiorowski wybijając "piątkę" podał piłkę stojącemu tuż za nią rywalowi, który oddał ją Wojciechowskiemu, a ten spokojnie skierował futbolówkę do pustej bramki. Odpowiedź lubanian była szybka, a w roli głównej wystąpił świetny na wiosnę Kurianowicz. Zawodnik Łużyc ograł kilku rywali i technicznym strzałem z linii pola karnego pokonał Budzyńskiego.
BARYCZ SUŁÓW - ŁUŻYCE LUBAŃ 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Wojciechowski (13), 1:1 Kurianowicz (20), 2:1 Smektała (90+1), 2:2 Smektała (90+5).
Żółte kartki: Matusik, Jasiński oraz Wadziński, Bojdziński, Wrzesiński.
Sędziował: A. Opaliński (KS Legnica).
BARYCZ: Idziorek - Bachta (87 Matusik), Bąk (59 Bąk), Bohdanowicz (82 Chodziutko), Jasiński, Kotowicz, Puchała (76 Smektała), Stempin, Tomaszewski, Wdowiak, Wojciechowski (82 Gil).
ŁUŻYCE: Gąsiorowski - Buzała (86 Misiewicz), Chmielowiec, Cieślak, Emerum, Kurianowicz, Szpytma (60 Bojdziński), Wadziński, Wrzesiński (72 Suski), Yurchenko (80 Savenko), Zachaczewski.
Piotr Kuban