Cztery karne w Strzegomiu

Łużyce wygrały drugi mecz z rzędu, tym razem w Strzegomiu, gdzie ze względu na Rajd Świdnicki odbyło się spotkanie z Polonią-Stalą. Wszystkie gole dla gości padły po rzutach karnych, dwa z nich wykorzystał Kurianowicz, pierwszego w kolei nie wykorzystał. Piłkę odbił Kot, ale za moment szukał jej w sieci, bo do piłki przy biernej postawie świdnickich defensorów dopadł Chmielowiec i wpakował ją do siatki. Gole dla nominalnych gospodarzy padły po ładnym uderzeniu z dystansu Majki i również z rzutu karnego, którego skutecznym egzekutorem był Sowa. - Po trudnym boju inkasujemy trzy punkty, pierwszy raz na wiosnę wygrywając drugi mecz pod rząd. Nie mieliśmy kontroli nad spotkaniem przez pełne 90 minut, ale potrafiliśmy skutecznie wykorzystać swoje dobre momenty w grze. Wykazaliśmy się także dobrym opanowaniem emocji, co wydaje się kluczowe, biorąc pod uwagę przebieg spotkania - komentuje Jacek Kanas. - Pierwsza połowa była solidna w naszym wykonaniu, na początku drugiej daliśmy się niestety zaskoczyć przeciwnikowi, który zepchnął nas do defensywy. To fragment meczu, w którym Marcin Gąsiorowski popisuje się kilka razy znakomitymi interwencjami. Niestety kończy się golem wyrównującym po pięknym strzale z dystansu w okienko. Późniejsza czerwona kartka dla rywala sprawiła, że funkcjonujemy w ataku pozycyjnym, a zespół ze Świdnicy polował na kontrataki i był bardzo groźny ze stałych fragmentów gry. Udaje nam się przeprowadzić dwie składne akcje w przeciągu kilku minut, gdzie Kamil Kurianowicz jest faulowany w polu karnym przeciwnika i zamienia "jedenastki" na gole. W końcówce grając w przewadze zawodnika nie powinniśmy dopuścić do straty bramki przez, którą musieliśmy do końca drżeć o wynik - opowiada o meczu trener Łużyc. - Graliśmy dzisiaj bez pauzujących za kartki Zachaczewskiego i Buzały. Kilku zawodników zmagało się z drobnymi urazami. W przerwie musieliśmy przeprowadzić zmianę wymuszoną kontuzją dobrze dysponowanego Denisa Wadzińskiego. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności gratuluję moim zawodnikom zdobycia ważnych trzech punktów - podsumowuje Kanas.

POLONIA-STAL ŚWIDNICA - ŁUŻYCE LUBAŃ 2:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Chmielowiec (43), 1:1 Majka (51), 1:2 Kurianowicz (73), 1:3 Kurianowicz (76), 2:3 Sowa (83).
Czerwona kartka: Witsanko (52).
Żółte kartki: Łaski, Chamerski, Witsanko, Lisiecki oraz Szpytma, Cieślak, Savenko.
Sędziował: Fajfer (KS Wrocław).

POLONIA: Kot - Bidzinashvili (66 Przewoźny), Filipczak, Jagielski (83 Lipiński), Łaski, Migas, Majka (71 Chamerski), Paszkowski, Ratajczak, Sowa, Witsanko.
ŁUŻYCE: Gąsiorowski - Chmielowiec, Cieślak, Emerum, Hałdaś, Kurianowicz (90+2 Bobko), Savenko (79 Misiewicz), Szpytma (71 Ośmiałowski), Wadziński (46 Bojdziński), Wrzesiński, Yurchenko.

Piotr Kuban