Hat-trick Francusa
Szalony mecz, którego losy ważyły się do ostatniej sekundy. Złotoryjanie byli faworytem i to oni otworzyli wynik na stadionie Aqua Zdrój w Wałbrzychu. Tycel w polu karnym dostał zaskakująco dużo swobody i z zimną krwią uderzeniem piłki w długi róg pokonał Jankowskiego. Pięć minut później było już 1:1. Gol kolejki, a może i sezonu, bowiem Sebastian Francus stojąc na linii pola karnego "przewrotką" huknął nie do obrony i piłka wylądowała pod poprzeczką. W 57 minucie goście przeprowadzili ładną i składną akcję, którą strzałem z siedmiu metrów pewnie wykończył Kłos. Odpowiedź wałbrzyszan była szybka i już po 120 sekundach Francus technicznym strzałem z 10 metrów pokonał Piotrowskiego. Asystę na swoje konto zapisał Augun i trzeba mu oddać, że na prawej stronie boiska wykonał dobrą pracę. Największe emocje miały miejsce w doliczonym czasie gry. Najpierw Szewczyk w olbrzymim zamieszaniu wpakował piłkę do bramki gospodarzy i wydawało się, że komplet oczek pojedzie do Złotoryi. Tak się nie stało, bo swój dzień miał Francus, który zwieńczył mecz hat-trickiem. Łabiak z połowy boiska posłał prostopadłe podanie w pole karne złotoryjan, tam do piłki doszedł Francus i głową skierował ją do bramki Górnika.
GÓRNIK NOWE MIASTO WAŁBRZYCH - GÓRNIK ZŁOTORYJA 3:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Tycel (24), 1:1 S. Francus (29), 1:2 Kłos (57), 2:2 S. Francus (59), 2:3 Szewczyk (90+1), 3:3 S. Francus (90+4).
Żółte kartki: S. Francus, Kaczmarek, Raciniewski, Misułajtys oraz Chodyga, Franczak.
Sędziował: Oniszczuk (KS Legnica).
WAŁBRZYCH: Jankowski - Augun, S. Francus, Gawron (77 Łyskawa), Jabłonowski, Kaczmarek (88 Warchoł), Łabiak, Misiułajtys (80 Surgieniewicz), Popowicz, Raciniewski, Worski (90 P. Francus).
ZŁOTORYJA: Piotrowski - Chodyga, Firlej, Franczak, Gontarek (68 Wrzal), Kłos, Małecki, Szewczyk, Tycel, Wąsiewski (77 Kułakowski), Ziółkowski.
Piotr Kuban