Gryf pokonał Lotnika

- W tym meczu po raz kolejny musieliśmy sobie radzić z problemami kadrowymi, bo praktycznie było nas tyko jedenastu, a jedynym rezerwowym był trener Marcin Dąbrowski. Do przerwy przegrywaliśmy 0:1 po samobójczej bramce Kalińskiego i choć sytuacji w obie strony nie brakowało, to wynik nie uległ zmianie - opowiada Mateusz Tyszkowski. - Na drugą połowę wyszliśmy mocno zmotywowani i najpierw Adrian Schonung głową skierował piłkę do siatki po centrze z rzutu rożnego Oskara Pietruszewskiego. Później ja w zamieszaniu trafiłem do bramki i było 2:1. Końcówka była nerwowa, bo najpierw z uwagi na kontuzję Czułowskiego trochę z konieczności na boisko wszedł trener Dąbrowski, a później drugą żółtą kartkę otrzymał Medyński. Mimo gry w osłabieniu i naporu wicelidera udało nam się dowieźć wygraną i to cieszy - podsumował Tyszkowski.

GRYF GRYFÓW ŚLĄSKI - LOTNIK JEŻÓW SUDECKI 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Kaliński (34 sam.), 1:1 Schonung (57), 2:1 Tyszkowski (68).
Czerwona kartka: Medyński (90+1).
Żółte kartki: Dąbrowski, Medyński, Pietruszewski oraz Niemirski, Białkowski, Zyner, Madej.
Sędziował: Janik.

GRYF: Plechowicz - Chędogi, Czułowski (82 Dąbrowski), Kaliński, D. Mańkowski, Medyński, Pietruszewski, Rissmann, Schonung, Szymański, Tyszkowski.
LOTNIK: Jarosz - Białkowski, Górski (70 Zyner), Kieć (77 Zieliński), Madej, Niemirski (65 Wichowski), Piwiński, Staniszewski, Sztac (73 Zawadzki), Wyka (52 Orzeszko), Ziomek.

Piotr Kuban