Niespodzianka w Bogatyni

Niespodzianką, jeśli nie sensacją można określić wynik z Bogatyni, gdzie Granica pokonała Orła 3:2. - Chcieliśmy oddać piłkę przeciwnikowi, który na papierze wygląda bardzo mocno, a swoich szans szukaliśmy w kontrach. W ostatnim meczu mocno zawodziła nas skuteczność po bramką przeciwnika, jednak teraz na szczęście było dużo lepiej - mówi Marin Kałmuk. Do przerwy było 1:0, a gola bezpośrednio z rzutu wolnego zdobył Gościniak. - Przy drugim golu dopisało nam szczęście, którego ostatnio brakowało. Dośrodkowanie z rzutu rożnego i obrońca gości Hetman kieruje piłkę do własnej bramki - relacjonuje trener Granicy. Mysłakowiczanie pobudzili się do walki i szybko za sprawą Zatylnego zdobyli kontaktowego gola, a niedługo później Hetman znów po rzucie rożnym trafił do bramki, teraz do właściwej. - Kluczowym momentem była reakcja zespołu po stracie drugiego gola. Orzeł złapał swój rytm, ale to my przeprowadziliśmy ładną akcję lewym skrzydłem. Gudełajski nie zmarnował okazji sam na sam i znów cieszyliśmy się z prowadzenia - komentuje Kałmuk. - Dzięki bardzo dobrej grze udało się dowieźć wynik do końca. Drużyna mocno potrzebowała wygranej ponieważ ostatnie tygodnie były dla nas trudne. Zostało jeszcze sporo kolejek i na pewno będziemy walczyć o utrzymanie do samego końca - podsumował szkoleniowiec bogatynian.

GRANICA BOGATYNIA - ORZEŁ MYSŁAKOWICE 3:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Gościniak (33), 2:0 Hetman (53 sam.), 2:1 Zatylny (54), 3:1 Gudełajski (60), 3:2 Hetman (66).
Żółte kartki: Frankiewicz, Gościniak, Olesiński oraz Dulny, Kaziemko.
Sędziował: Sobol.

GRANICA: Zaborek - Frankiewicz, Gościniak (46 Nalepka), Gudełajski (77 Pastuszko), Litwa, Mikołajczyk, Olesiński, Pietkiewicz (84 Chrzanowski), Szczepaniuk (86 Borek), Szymański (79 Słomiak), Tomaszewski.
ORZEŁ: Błaszkiewicz - Bębenek, Dulny (80 Błaszczyk), Giziński, Hetman, Kaziemko, Lekszycki (88 Martyniuk), Morawski, Sutor, Szramowiat (46 Seta), Zatylny.

Piotr Kuban