Olimpia zdobyła Jędrzychowice

Kowarska Olimpia zakończyła wiosenną serię spotkań bez zwycięstwa. Zrobiła to z przytupem, wygrywając dwiema bramkami z liderem i to na jego boisku. - Na mecz wyszliśmy ze świadomością, iż czeka nas trudny mecz, w którym o korzystny rezultat będzie ciężko. Nie mieliśmy nic do stracenia i chcieliśmy zagrać dobre spotkanie i tak się stało. Każdy zawodnik dał sto procent zaangażowania, a jako zespół stanowiliśmy jedność - mówi Waldemar Przywara.
Apis więcej utrzymywał się przy piłce, próbował naciskać, ale gości odgryzali się kontrami oraz wypracowanymi akcjami. - Po pierwszej połowie mogliśmy przegrywać, ale równie dobrze nasza przewaga mogła być większa niż jeden gol zdobyty przez Szujewskiego. Po zmianie stron Apis nie potrafił znaleźć recepty na doprowadzenie do remisu, a my konsekwentnie realizowaliśmy założenia. Efektem były kontry, gdzie jedna zakończyła się faulem na Bródce w polu karnym, a ja wykorzystałem rzut karny. Chwilę później dostałem piłkę po dośrodkowaniu Szujewskiego, przyjąłem ją na klatkę piersiową i oddałem celny strzał - relacjonuje Przywara. - Skłamałbym mówiąc, że nie mam satysfakcji ze zdobytych goli, bo do bramki trafiam rzadko. Przez cały mecz na słowa uznania zasłużył nasz bramkarz Rogowski, który kilkoma perfekcyjnymi obronami przez długi czas pomógł nam zachować "zero" z tyłu, m.in. broniąc rzut karny. Dopiero w samej końcówce straciliśmy gola po strzale Damiana Piechny, co nie miało już wpływu na to kto zgranie trzy punkty - mówi zawodnik Olimpii. - Zwycięstwo na boisku lidera bardzo cieszy, zwłaszcza w czasie, gdy byliśmy w dołku po ostatnich niekorzystnych wynikach, przewietrzeni wieloma brakami kadrowymi i z juniorami w składzie. Bohaterami można okrzyknąć cały zespół. Zaryzykuję stwierdzenie, że grając z takim podejściem w pozostałych spotkaniach, bilibyśmy się w czołówce klasy okręgowej. Jednak jesteśmy gdzie jesteśmy i gdybanie można odłożyć na bok. Mam nadzieję, że pełni motywacji postaramy się o dobre wyniki w kolejnych meczach. Dzisiejsze zwycięstwo znaczy dla nas więcej niż trzy punkty - podsumował Przywara.

APIS JĘDRZYCHOWICE - OLIMPIA KOWARY 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Szujewski (13), 0:2 Przywara (70), 0:3 Przywara (75), 1:3 Damian Piechno (85).
Czerwona kartka: Kędzierski (89).
Żółte kartki: Mlonek, Chernyshenko oraz Kloczkowski, Kędzierski, Zakrzewski.
Sędziował: Kozioł.

APIS: Smołuch - Aftyka (79 Kardach), Chernyshenko, Gargas, Machowski, Mlonek, Mockało, Damian Piechno, Daniel Piechno, Witowski, Woźny.
OLIMPIA: Rogowski - Dobrasz, Kędzierski, Kloczkowski, Miklas (60 Bródka), Przywara, Stań, Szeliga, Szujewski (80 Cyganek), Wiśniewski, Zakrzewski.

Piotr Kuban