Hit rundy dla Lotnika

O losach meczu sezonu rozstrzygnęła 32 minuta. Fatalne rozegranie piłki defensywy Apisu zakończyło się błędem Smołucha, który "oddał" ją wprost pod nogi Staniszewskiego. Ten ograł dwóch obrońców gości i mocnym strzałem skierował piłkę do bramki. Radość na trybunach, gdzie w piknikowej atmosferze oglądało spotkanie około trzystu osób. - Wygrywamy 1:0 z Apisem, czyli drużyną, która przez poprzednie 19. kolejek nie przegrała meczu, co jest ewenementem. Nasz wiosenny dorobek to 13 punktów w pięciu meczach, przy straconych tylko dwóch bramkach. To dla nas duże osiągnięcie, bo w przerwie zimowej mocno się osłabiliśmy kadrowo. Uważam, że wypracowaliśmy swój styl i to jest bardzo cenne - komentuje Jarosław Wichowski. - Wracając do meczu, to jestem dumny z postawy zawodników, bo jak zawsze zostawili olbrzymie serce i chęci do gry. To budujące, że jeden za drugiego skoczyłby w ogień. Kilka razy musiał wykazać się nasz bramkarz, bo Apis był bliski wyrównania. My też mieliśmy swoje sytuacje, ale nie potrafiliśmy wykorzystać kilku faz przejściowych. Jedyna bramka padła po błędzie w strefie niskiej i próbie otwarcia gry przez gości. Staniszewski pokazał klasę! Jeszcze raz dziękuję swojej drużynie za to, iż pokazała coś dużo ważniejszego niż tylko wygrana z jędrychowiczanami, którzy w dwumeczu nie potrafili strzelić nam gola. Dziękuję im za grę fair play, trener Gerard Jurewicz, z którym mam świetną relację chyba mi wybaczy. Chciałem też wspomnieć o sędziowaniu, bo po raz kolejny było na wysokim poziomie, co mnie również cieszy - podsumowuje trener Lotnika.

LOTNIK JEŻÓW SUDECKI - APIS JĘDRZYCHOWICE 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Staniszewski (32).
Bez kartek.
Sędziował: Maryszczak.

LOTNIK: Jarosz - Białkowski, Górgul (75 Wyka), Górski (65 Niemirski), Karmelita, Kieć, Madej, Piwiński (90 Bereźnicki), Staniszewski, Sztac (70 Orzeszko), Ziomek.
APIS: Smołuch - Aftyka, P. Bystryk, Chernyshenko, Gargas, Kardach, Machowski, Mlonek, Damian Piechno, Daniel Piechno, Woźny.

Piotr Kuban