Górnik dał lekcję Carinie

Górnik nie dał szans drużynie z Gubina, choć na pierwszego gola miejscowi fani musieli czekać do 39 minuty. Zdobył go Baranowski, a jeszcze przed przerwą wynik zdołał poprawić Poczwardowski. Losy moczu zostały wyjaśnione niedługo po zmianie stron bramkami Bajerskiego i Rysia. Gol Matuszewskiego był dla gubinian już tylko na otarcie łez. - Przegrana w złym stylu, bez zaangażowania, bramki traciliśmy w juniorskim stylu. Jedyne, co mi pozostaje to złożyć gratulacje trenerowi Górnika za wysokie zwycięstwo. Rywale pokazali nam miejsce w szeregu, odsłonili dużo naszych mankamentów. Myślę, że po tak przykrej porażce nic więcej już nie mogę dodać - podsumował występ Cariny trener Grzegorz Kopernicki. - Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Zagraliśmy bardzo zdeterminowani, chcieliśmy wygrać i skończyć tę rundę zwycięstwem. Nie tylko dzisiaj, ale jak co tydzień, chcieliśmy narzucać przeciwnikowi swój styl i myślę, że to co widzieliśmy, to właśnie jest ten projekt. Szkoda straconej bramki, powinniśmy być bardziej konsekwentni. Był też szansa na bardziej okazałą wygraną, o dwie - trzy bramki - skomentował Enkeleid Dobi.

GÓRNIK POLKOWICE - CARINA GUBIN 4:1 (2:0)

Bramki: 1:0 Baranowski (39), 2:0 Poczwardowski (44), 3:0 Bajerski (54), 4:0 Ryś (66), 4:1 Matuszewski (69).
Żółte kartki: Baranowski, Bogacz, Niezgoda, Poczwardowski, Ryś, Szuszkiewicz, Wacławczyk oraz Diduszko, Kyzioł, Matuszewski, Nazar.
Sędziował: Długosz (Bielsko-Biała).

GÓRNIK: Niezgoda - Magdziak, Karmelita, Ryś (68 Wacławczyk), Bogacz (82 Bilokin), Poczwardowski, Szuszkiewicz, Drewniak, Fryzowicz, Bajerski (68 Macała), Baranowski.
CARINA: Radziński - Płonka, Nazar, Matuszewski (79 Antosiak), Haraszkiewicz, Diduszko, Łoboda (66 Konstanty), Rutkowski (46 Szymański), Hrabovskyi, Kyziol (66 Paraszczak), Nahrebecki (66 Szela).

Piotr Kuban