Witamy w III lidze!

Po rocznej przerwie Karkonosze Jelenia Góra wróciły do III ligi. W drugim meczu barażowym biało - niebiescy zremisowali przy Złotniczej 12 ze Słowianinem Wolibórz 2:2, by pokonać go w konkursie rzutów karnych 5:3.
Tłumy kibiców pojawiły się na drugim meczu barażowym w Jeleniej Górze. Karkonosze przystąpiły do niego w delikatnie zmienionym składzie, Kurianowicza w wyjściowym zestawieniu zmienił Niemienionek. Biało - niebiescy tak jak w Woliborzu próbowali na początku przejąć inicjatywę, jednak Słowianian po 10 minutach też podjął działania ofensywne i gra się wyrównała. Więcej okazji mieli miejscowi, ale skuteczną akcję przeprowadzili dopiero w 37 min.. Zaczęło się od dobrej postawy Jarosa na lewym skrzydle, który nie pozwolił piłce opuścić boiska. Później z prawej strony świetnie rozegrali przeciwnika Kulchawy, Bębenek i Niemienionek. Ten ostatni znalazł w polu karnym Baszaka, który nie dał żadnych szans Brandlowi i było 1:0. Wynik ten utrzymał się do przerwy.
Niemal w pierwszej akcji Jaros mógł podwyższyć wynik. Utracie bramki ponownie zapobiegł Brandl. Sposób na bramkarza Słowianiana niedługo później znalazł Baszak. Jego efektowną główkę poprzedził wrzut z autu Kulchawego i dobre dośrodkowanie Bębenka. Zdezorientowani goście mogli stracić jeszcze trzeciego gola, ostatecznie wyszli z groźnej sytuacji obronną ręką, by przejść do kontrofensywy. Piłkarze z Woliborza zdeterminowani uciekającą szansą przejęli inicjatywę i szybko zostali za to nagrodzeni, bowiem już po kilku mintach Lima uderzeniem piłki głową dał im gola kontaktowego, a w 69 min. Caique doprowadził do wyrównania. Remis nie zadowalał żadnej ze stron, zwłaszcza Karkonoszy i to właśnie podopieczni trenera Jacka Kołodziejczyka osiągnęli w końcówce sporą przewagę, tworząc w niej chyba więcej "setek" niż przez poprzedni okres spotkania. Najlepszych nie wykorzystali Kurianowicz i Ratajski. Głównie Barndlowi zespół z Woliborza zawdzięcza, iż wynik 2:2 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego Sylwestrzaka, który zgodnie z regulaminem barażu, bezpośrednio po meczu, bez przeprowadzania dogrywki zarządził konkurs rzutów karnych. Przez pierwsze trzy serie zawodnicy obu ekip wykonywali ten stały fragment perfekcyjnie. W czwartej Radziemski pokonał Brandla, a Barski obił piłką poprzeczkę i stało się jasne, że Kuźniewski może zamknąć kwestię awansu. Tak się stało i 37-letni wychowanek Karkonoszy wprowadził swój klub do III ligi.
Zawodnicy i kibice biało - niebieskich długo świętowali sukces, zarówno na trybunach jak i na murawie. Razem z nimi był prezydent miasta Jerzy Łużniak, który pierwszy pośpieszył z gratulacjami do trenera i piłkarzy. Złożył je również goszczący na meczu prezes DZPN Andrzej Padewski. Wszyscy opuszczali stadion szczęśliwi, jednak już od poniedziałku muszą zadać sobie pytanie, co zrobić, aby kolejna III-ligowa przygoda Karkonoszy trwała dłużej niż jeden sezon?
My również gratulujemy chłopakom i trenerowi Jackowi Kołodziejczykowi. Nie zapominamy również o zarządzie i sztabie szkoleniowym klubu ze Złotniczej 12. Gratulacje należą się również byłemu prezesowi Tomaszowi Kowalczykowi, który jesienią wraz z trenerem rozpoczął budowę tej drużyny.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA - SŁOWIANIN WOLIBÓRZ 2:2 (1:0), k. 5:3

Bramki: 1:0 Baszak (37), 2:0 Baszak (56), 2:1 Lima (61), 2:2 Caique (69).
Rzuty karne: 1:0 Kurianowicz, 1:1 Lima, 2:1 Maciejewski, 2:2 Krzymiński, 3:2 Sołtysiak, 3:3 Szczepaniak, 4:3 Radziemski, 4:3 Barski, 5:3 Kuźniewski.
Żółte kartki: Radziemski oraz.
Sędziował: Sylwestrzak (KS Wrocław).
Widzów: 1500.

KARKONOSZE: Fościak - Kuźniewski, Firmanty, Bębenek (65 Sołtysiak), Radziemski, Niemienionek (70 Kurianowicz), Baszak (82 Ratajski), Kulchawy (88 Firlej), Maciejewski, Jaros, Kocot.
SŁOWIANIN: Brandl - Szczepaniak, Caique, Mazurek, Szuba, Gorczyca, Krzymiński, Barski, Wojtal, Santos, Bońkowski.

Piotr Kuban