Remis w Woliborzu

Remisem 1:1 zakończył się mecz w Woliborzu, który Słowianian uratował trzy minuty przed końcem, wbijając z rzutu karnego gola Karkonoszom Jelenia Góra. Gospodarze mogą być zadowoleni z wyniku, bowiem od 16 minuty musieli sobie radzić w 10-tkę, do tego kontynuacją tej sytuacji był gol dla biało - niebieskich.
Początek spotkania to niezła gra Karkonoszy, jej zwieńczeniem była wspomniana na wstępie akcja. Radziemski kapitalnym podaniem uruchomił Baszaka, który metr przed linią pola karnego został sfaulowany przez Kierkiewicza. Sebastian Tarnowski bez wahania przerwał akcję, podyktował rzut wolny dla gości i ukarał czerwoną kartką zawodnika Słowianina. Problem w tym, iż pokazał ją nie mającemu związku z sytuacją Caique, pozostawiając "winowajcę" na boisku. Tak czy inaczej, Brazylijczyk musiał opuścić plac gry, a sytuacją niewątpliwie zajmą się stosowne organy DZPN.
Gra w osłabieniu to niejedyna konsekwencja jaka spotkała gospodarzy, bowiem za chwilę jeleniogórzanie cieszyli się z prowadzenia. Piłkę ustawił Baszak i pomimo licznego muru rywali potrafił ją płaskim strzałem skierować do siatki obok zdezorientowanego Brandla. W tym momencie wydawało się, że goście mają wszelkie atuty w dłoni, aby poukładać spotkanie po swojemu. Tak się nie stało, przeciwnie po kilku minutach to miejscowi przegrupowali ustawienie i zaczęli dominować, kilka razy dając okazję Fościakowi do zaprezentowania swoich umiejętności. II połowa to słabsze tempo gry z obu stron. Karkonosze nie wykazywały żadnej aktywności, aby podporządkować sobie wydarzenia na murawie. Grający w osłabieniu piłkarze Słowianina mili problemy ze stworzeniem sobie realnego zagrożenia w polu karnym gości. Mimo to udało im się wyrównać, bowiem po przypadkowym zagraniu piłka trafiła w rękę Kuźniewskiego i Krzymiński trzy minuty przed końcem trafił do siatki z 11 metrów. Niewiele brakowało, aby Fościak zbił piłkę na słupek, jednak zabrakło centymetrów.
- Na pewno boli to, że większość meczu spędziliśmy w przewadze jednego zawodnika, a mam wrażenie, że po czerwonej kartce dla przeciwnika zaczęliśmy grać słabiej i zachowawczo, a tak naprawdę mogliśmy skończyć to, mając już rozłożone karty na stole. To boli, zwłaszcza w sytuacji, gdy w końcówce tracimy gola po "głupim" rzucie karnym - mówił po mecz Patryk Bębenek. - Nie ma co się rozwodzić, zaciskamy zęby i gramy dalej. Teraz po prostu musimy wygrać drugi mecz i awansować do III ligi. W Jeleniej tylko zwycięstwo! - dodaje kapitan Karkonoszy.
Rewanż przy Złotniczej 12 odbędzie się w sobotę (3 czerwca 2023, godz. 17:00, bilety: 20 zł).

SŁOWIANIN WOLIBÓRZ - KARKONOSZE JELENIA GÓRA 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Baszak (17), 1:1 Krzymiński (87).
Czerwona kartka: Caique (16).
Żółte kartki: Buryło oraz Chmielewski.
Sędziował: Tarnowski (KS Wrocław).
Widzów: 600.

SŁOWIANIN: Brandl - Bońskowski, Barski, Buryło (86 Tragarz), Caique, Kierkiewicz (89 Data), Krzymiński, Mazurek (27 Wojtal), Santos (68 Fatianov), Szczepaniak, Szuba (78 Krakowski).
KARKONOSZE: Fościak - Baszak (88 Ratajski), Bębenek, Firmanty, Jaros (82 Siudak), Kocot, Kulchawy (62 Firlej), Kurianowicz (76 Chmielewski), Kuźniewski, Maciejewski, Radziemski.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban