Kacper Hałdaś z golem i "kołyską"
- Mieliśmy bardzo dobrze przeczytany zespół Cosmosu przed pierwszym gwizdkiem, znaliśmy ich mocne i słabe strony. Dobór pierwszej jedenastki był również podyktowany tym, aby zneutralizować ich atuty. Wyniki z Chrobrym Nowogrodziec i Łomnicą nie były przypadkiem, Radzimów to solidny zespół, ale jeśli szybko się ich napocznie, a potem podniesienie wynik, to z zawodników uchodzi powietrze. Tak było jesienią w Węglińcu. Odwrotnie reagują na korzystny wynik, który ich buduje - mówi prezes Górnika Krzysztof Kołodziejczak.
- Od początku ruszyliśmy na rywali, a ten sprawiał wrażenie jakby wynik remisowy ich satysfakcjonował. Nie wychodzili do pressingu, momentami można było odnieść wrażenie, iż grają na czas, ale widocznie taką mieli taktykę, żeby jak najdłużej trzymać korzystny wynik i od czasu do czasu nas kontrować. Moim zawodnikom w tych realiach grało się ciężko. Raz udało się wyjść na czystą pozycję Dorianowi Latale, ale skiksował przy próbie strzału. Zanosiło się na remis do przerwy, jednak w 41 min. Kacper Hładaś został sfaulowany przed polem karnym i sam bezpośrednio z rzutu wolnego otworzył wynik. Bardzo nas ten fakt ucieszył, bo Kacper w tygodniu został ojcem i razem z kolegami oraz licznie przybyłymi kibicami mógł zrobić "kołyskę". Ja też dołączam z gratulacjami dla niego, córeczki oraz mamy Moniki - opowiada o I połowie prezes.
- II połowa to nadal szarpana gra i dużo walki oraz kilka zmarnowanych okazji Górników, m.in. w słupek piłką trafił Aleks Kossa. Końcówka była nerwowa i w jednej z sytuacji nasz zawodnik Konrad Skóra nie utrzymał swoich na wodzy, co sprawiło, iż otrzymał drugą żółtą kartkę za odepchnięcie rywala. Sędzia doliczył 7 minut i Cosmos w ostatniej akcji mógł doprowadzić do wyrównania, ale Paweł Romańczuk przestrzelił - relacjonuje Kołodziejczak.
- Trzy punkty zasłużenie pojechały do Węglińca, ale w kolejnych meczach musimy poprawić skuteczność, bo z czterech "setek" coś musi wpaść. Niestety wiosną nasi napastnicy są zblokowani, mam nadzieję, że w derbach z Victorią Ruszów lepiej nastawią celowniki. Martwi, że w tym meczu będzie pauzować kilku zawodników, ale mamy kadrę 20 zawodników i każdy z nich potrzebuje minut na boisku. Dlatego z optymizmem patrzę na drugą część sezonu - podsumowuje prezes Górnika.
COSMOS RADZIMÓW - GÓRNIK WĘGLINIEC 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Hałdaś (41).
Czerwona kartka: Skóra (90+4).
Żółte kartki: Ramulewicz, Szuchalski, Panek, Łamasz, Rożek oraz Trela, Skóra.
Sędziował: Rak.
COSMOS: Zatoński - K. Janczewski (80 Michalkiewicz), S. Janczewski (50 Szuchalski), Ramulewicz (70 Panek), Romańczuk, Rożek, Sosnowski, Świątek (63 Łamasz), Tomaszewski, Wolanin (20 Kurowski), Ziomek.
GÓRNIK: Nowak - M. Fink, W. Fink, Golec, Hałdaś, F. Komarzyniec (70 Kurianowicz), T. Komarzyniec (60 Kołodziejczak), Koss, Latała, Tokarski, Trela (73 Skóra).
Piotr Kuban