Gryf bez szans w Kunicach
Po raz drugi w tym sezonie piłkarze Gryfa Gryfów Śląski przyjęli pięć goli od Mewy Kunicy. Przetrzebiony kadrowo w zimie zespół gryfowian jechał do Kunic jak na ścięcie, ale do przerwy trzymał się dzielnie. Michał Plechowicz dał się pokonać tylko raz, a uczynił to Dorian Wach. Po zmianie stron Mewa już nie miała problemu z rozmontowaniem defensywy gości i strzeleniem im czterech kolejnych goli.
- Na pewno rozmiar porażki boli dość mocno, zwłaszcza po I połowie, bo dość dzielnie się przeciwstawialiśmy atakom Mewy i mimo przewagi przeciwnik niewiele mógł zrobić. Ostatecznie w II połowie worek z bramkami się rozwiązał i rywale bezlitośnie wykorzystali nasze braki. Gratulują Mewie zasłużonego zwycięstwa i życzę powodzenia w dalszej części sezonu. My skupiamy się na pojedynku z Apisem Jędrzychowice (11 marca 2023, godz. 15:00) i mam nadzieję, że spiszemy się w nim zdecydowanie lepiej - mówił po meczu trener gości Mateusz Tyszkowski.
- Spotkanie od pierwszej do ostatniej minuty kontrolowane przez nas zespół. Na pewno obu drużynom nie pomagały zarówno warunki atmosferyczne, jak i boisko. Wynik odzwierciedla wydarzenia boiskowe. Już myślami jesteśmy przy meczu z Karkonoszami Jelenia Góra (11 marca 2023, godz. 15:00), które na pewno będą chciały zrehabilitować się za jesienną porażkę. To spotkanie pokaże nam, w jakim miejscu jesteśmy - skomentował zawodnik Mewy Arkadiusz Cymbalista.
MEWA KUNICE - GRYF GRYFÓW ŚLĄSKI 5-0 (1-0)
Bramki: 1-0 Wach 26', 2-0 Szumański 48', 3-0 Cymbalista 62', 4-0 Szumański 74', 5-0 Drozdowski 80'.
Bez kartek.
Sędziowali: Marcin Teklak oraz Artur Marczak i Kamil Szewczyk.
MEWA: Stępień - Chodyga, Cymbalista (65' Drozdowski), Durkalec (80' Mikhnov), Gała (77' Yurchenko), Janczak (65' Wyżga), Petlakowski, Rokosz (60' Bas), Savenko (70' Opaluch), Szumański, Wach.
Trener: Jacek Terpiłowski.
GGŚ: Plechowicz - Adamski, M. Cichoń, Dąbrowa, Kaliński, Król, Mańkowski, Schonung, D. Serdeczny (84' J. Cichoń), Tyszkowski, Wolski (85' Krasuski).
Trener: Mateusz Tyszkowski.
Piotr Kuban