Inauguracja na "piątkę"

Karkonosze Jelenia Góra nie dały szans BKS-owi Bolesławiec, pokonując go 5-1 na inaugurację sezonu 2022/2023. Wygrana spadkowicza z III ligi była najniższym wymiarem kary dla beniaminka, który m.in. swojemu bramkarzowi zawdzięcza, iż mecz nie zakończył się wynikiem dwucyfrowym. Swoje dołożyli też zawodnicy KSK prześcigając się w marnowaniu doskonałych okazji, m.in. Kamil Kurianowicz powinien skończyć zawody co najmniej z hat-trickiem. O pechu mógł mówić Dawid Gil, który dwa razy omal nie "złamał" poprzeczki.
Spotkanie rozpoczęło się wspaniale dla miejscowych, bo Mateusz Jaros już w 4 minucie po indywidualnej akcji huknął z dystansu nie do obrony. Gol stadiony świata, to było przywitanie się z jeleniogórskimi kibicami w wielkim stylu. Później biało - niebiescy całkowicie zdominowali wydarzenia na murawie, a bolesławianie postawili "autobus" we własnej 16-tce. Nie ma sensu opisywanie niezliczonych zmarnowanych sytuacji, więc skupimy się na golach. W 28 minucie spore zamieszanie na przedpolu bramki Tomasza Hajduczka, w akcję zamieszani byli Kurianowicz i Szymon Sołtysiak, ale ostatecznie piłkę do siatki skierował Dominik Radziemski. Za chwilę konsternacja, bowiem jedyny wypad BKS-u pod bramkę KSK zakończył się golem Michała Kapusza. Zawodnicy gospodarzy uważali, że w tej sytuacji faulowany był Wojciech Fościak, jednak sędzia Michał Jankowiak miał odmienne zdanie.
II połowę Karkonoszy rozpoczęły jeszcze lepiej niż pierwszą, bowiem już w pierwszej akcji nasi piłkarze cieszyli się z gola. Szybki sprawny atak, znakomitym strzałem przy słupku wykończył Patryk Bębenek. Później długo jeleniogórzanie bili głową w mur, marnowali multum okazji, by w końcu celebrować drugiego gola Radziemskiego, tym razem zdobytego podcinką. Za chwilę wynik po centrze z rzutu rożnego ustalił Kamil Juszczyk, był to jego pierwszy gol w dorosłej drużynie Karkonoszy.
- Na pewno ważne, że punktowo dobrze weszliśmy w sezon, ale martwi skuteczność, bo tak naprawdę to mogło być bardzo, bardzo wysoko i w zasadzie do zera, bo uważam, ze bramka padła po faulu na Wojtku, a poza tym BKS nam nie zagroził. W ofensywie mamy nad czym pracować, bo nie może tak być, iż marnujemy seryjnie tyle znakomitych sytuacji. Mam z tyłu głowy, że musimy być skupieni i je wykorzystywać, bo będą ciężkie mecze. Nie możemy lekceważyć żadnego rywala. Fajnie, że dobrze wystartowaliśmy, cieszymy się, ale to jest tylko jeden krok, zostało ich jeszcze bardzo dużo - skomentował mecz Jacek Kołodziejczyk. - Mam nadzieję, że kibice wychodzili ze stadionu zadowoleni. Oni też spisali się na medal, głośno nas dopingowali przez całe spotkanie. Im również należą się brawa - mówi trener KSK.
- Bardzo ciężkie spotkanie, Karkonosze zasłużenie wygrały, nie mieliśmy szans w tym starciu. Dzielą nas lata świetlne jeśli chodzi o infrastrukturę, budżet, itp., itd...Wynik odzwierciedla nie tylko umiejętności zawodników, ale też całokształt funkcjonowania klubów w mieście. Jest wiele tematów w tej gestii, o których nie chcę teraz rozmawiać - mówi Sebastian Tylutki. - Jeśli chodzi o klub Karkonosze to mam tutaj wielu znajomych i jestem godny podziwu jak to tutaj funkcjonuje, jaka jest infrastruktura. Można nawet powiedzieć, że zazdroszczę im tego. Dobrze się tutaj czuję, nie mam żadnych wrogów, a atmosfera meczu uważam była fantastyczna - dodaje trener BKS-u.
Po I kolejce IV ligi dolnośląskiej w grupie zachodniej na prowadzeniu są Karkonosze i Mewa Kunice, oba zespoły mają po trzy punkty i bilans bramek 5-1. W następnej serii spotkań jeleniogórzanie pojadą do Kunic, można więc uznać, iż zagrają z Mewą (20 sierpnia 2022, godz. 11:00) o pozycję samodzielnego lidera. BKS natomiast wybierze się do Jerzmanowej zmierzyć się z Sokołem (20 sierpnia 2022, godz. 16:00).

KARKONOSZE JELENIA GÓRA - BKS BOLESŁAWIEC 5-1 (2-1)

Bramki: 1-0 Jaros 4', 2-0 Radziemski 28', 2-1 Kapusz 33', 3-1 Bębenek 46', 4-1 Radziemski 80', 5-1 Juszczyk 82'.
Żółte kartki: Kowczka, Kapusz.
Sędziowali: Michał Jankowiak oraz Marcin Wojciów i Patryk Kubis.
Widzów: 300.

KSK: Fościak - Kocot (50' Gil), Niemienionek, Sołtysiak, Bębenek (80' Juszczyk), Radziemski, Kurianowicz (66' Ranecki), Kulchawy, Maciejewski (66' Firlej), Jaros (75' Tokarz), Sutor (75' Firmanty).

Trener: Jacek Kołodziejczyk.

BKS: Hajduczek - J. Kowalonek (68' Kwoczka), Medyński, Kapusz, Piotrowski (46' Skawiński), Olesiński (50' Skiba), Majka (50' Rissmann), Spraski, Deka (74' D. Kowalonek), Borowski, Zapiór.

Trener: Sebastian Tylutki.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban