Niedosyt w Victorii po meczu z liderem
Piłkarze Victorii Jelenia Góra zremisowali bezbramkowo z BKS-em Bolesławiec. Po raz pierwszy między słupkami bramki jeleniogórzan stanął Kirył Kotau pozyskany przez Victorię z klubu białoruskiej ekstraklasy FK Homel.
- Mecz z BKS-em był najlepszym jaki rozegraliśmy dotychczas na wiosnę. Przyjazd lidera ligi okręgowej był na pewno dodatkową motywacją dla naszych zawodników i tej przez 90 minut trudno im było odmówić - mówi prezes Victorii Paweł Gluza. - Od samego początku przebieg meczu był wyrównany, dużo walki, szczególnie w środku pola. I połowa na remis, nieco częściej przy piłce utrzymywali się zawodnicy z Bolesławca, ale klarowniejsze okazje do zdobycia gola mieliśmy my. W II połowie obraz meczu znacznie się nie zmienił. W ostatniej akcji meczu po dośrodkowaniu Maksymiliana Denisa z rzutu wolnego Krystian Maryszczak obił słupek. Chwilę później w polu karnym faulowany był jeden z naszych zawodników, sędzia mógł pokusić się o podyktowanie rzutu karnego, jednak ostatecznie tego nie zrobił i zakończył mecz - relacjonuje Gluza.
- Jeden punkt z liderem na pewno cieszy, choć można było się pokusić o zwycięstwo, bo w przebiegu meczu BKS oddał chyba tylko jeden strzał na naszą bramkę, a my niestety kilku okazji nie wykorzystaliśmy - podsumował prezes jeleniogórskiego klubu.
W wielką sobotę jeleniogórzanie pojadą na trudny teren do Nowogrodźca, gdzie zmierzą się z Chrobrym (16 kwietnia 2022, godz. 17:00), a BKS w tym samym terminie podejmie Włókniarza Mirsk.
VICTORIA JELENIA GÓRA - BKS BOLESŁAWIEC 0-0
Żółte kartki: Jagielski, Rudnicki oraz Medyński.
Sędziowali: Krzysztof Tokarczyk oraz Ryszard Kwaśniewski i Marcel Pach.
VJG: Kotau - Rudnicki (80' Becker), Okowiński, Maryszczak, Lisowski, Denis, Kocot, Pakowsz (71' Kogut), Wrzal, Semeniuk, Jagielski.
Trener: Robert Rodziewicz.
BKS: Hajduczek - Szewczyk, Olesiński, Posadowski (68' Kulesza), Kwoczka (56' Medyński), J. Kowalonek, D. Kowalonek, Kapusz, Dmuchowski, Borowski, Rissmann (46' Łojko).
Trener: Sebastian Tylutki.
Piotr Kuban