Bramkarz zawalił mecz Pogoni
Pogoń Świerzawa przegrała w Chocianowie ze Stalą 1-2. Gospodarze mieli przewagę i mogli wygrać wyżej, ale prawda jest taka, że praktycznie oba gole sprezentował im bramkarz Pogoni Tomasz Maciejski.
Zaczęło się po myśli gości. Z rzutu wolnego zacentrował Adrian Maraszek, piłkę głową przy drugim słupku zgrał Wojciech Chlebosz, a Robert Cichoń również głową skierował ją do siatki. Prowadzenie świerzawianie utrzymali tylko przez cztery minuty. Tomisław Żmuda dalekim podaniem uruchomił Krzysztofa Komarka, ten znalazł się z piłką w narożniku pola karnego, gdzie z niezrozumiałych względów powędrował również Maciejski, co zauważył Komarek i go po prostu przelobował. Gol na 2-1 padł z rzutu karnego. Cała sytuację sprokurował bramkarz Pogoni, który za lekko podał piłkę do Marcina Hyndle. Trudno tu nawet mówić o podaniu, bo bezpańską piłkę błyskawicznie przejął Żmuda, by za chwilę zostać faulowanym w 16-tce przez Chlebosza. Ok., to nie była najlepsza interwencja obrońcy Pogoni, jednak do sytuacji nigdy, by nie doszło, gdyby nie nieodpowiedzialne zachowanie golkipera. Z rzutu karnego nie pomylił się Komarek. Wynik 2-1 utrzymał się do końca spotkania.
- Na pewno jesteśmy zadowoleni z tego meczu, bo to nasze pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Wygrana cieszy zarówno nas zawodników jak i naszych kibiców. Pierwsi straciliśmy bramkę, ale jeszcze w I połowie potrafiliśmy odrobić straty i odwrócić wynik. W II połowie mieliśmy dużo okazji, aby zamknąć spotkanie, niestety nie udało nam się wykorzystać żadnej z nich i do końca dowieźliśmy jedno bramkowe prowadzenie - skomentował mecz zawodnik Stali Tomisław Żmuda.
- Pierwszy gol padł po błędzie naszego bramkarza Tomka Maciejskiego. Drugi to seria błędów począwszy od sędziego bocznego, który często nie nadążał za akcją. Przegapił 2-metrowego spalonego. Nasz stoper zwrócił na to uwagę głównemu, a on przerwał akcję i ukarał nas rzutem wolnym pośrednim dla rywali. Po nim bramkarz podaje piłkę pod nogi zawodnika Stali i po interwencji naszego obrońcy w sobie zanany sposób sędzia dyktuje rzut karny w doliczonym czasie gry I połowy. Uważam, że sędziowie nie udźwignęli zadania, co jest opinią zarówno gospodarzy, gości i kibiców obecnych na stadionie - powiedział po meczu prezes Pogoni Emil Chlebosz.
STAL CHOCIANÓW - POGOŃ ŚWIERZAWA 2-1 (2-1)
Bramki: 0-1 Cichoń 16', 1-1 Komarek 20', 2-1 Komarek 45'+1'.
Żółte kartki: D. Wolan, Tomaszewski, Rzeszut, Komarek, Oruba, Gryga oraz W. Chlebosz, Hyndle, Gajek, Górny.
Sędziowali: Piotr Kuzia oraz Janusz Staniewski i Kamil Snacki.
STAL: Rzeszut - D. Wolan, Komarek (90'+2' Czerep), Burda, Gryga, Żmuda (90'+1' Podosek), Oruba, Korzepa, Tomaszewski, Zdulski, Gogosz (54' Kuriata).
Trener: Rafał Paliszkiewicz.
POGOŃ: Maciejski - Okręglicki, Górny, Maraszek, Łaba, Kłos, Cichoń, Kurek, Hyndle, Chlebosz, Bigos (46' Gajek).
Trener: Arkadiusz Paluch.
Piotr Kuban
Tomasz Żukiewicz
Leszek Wrotniewski
Konrad Rydzewski
Rafał Piotr Szymański
Kazimierz Piotrowski
Hubert Papaj
Wojciech Leszczyk
Maciej Lercher
Paweł Kucharski
Oliwer Kubicki
Jacek Jakubiec
Paweł Gluza
Wojciech Chadży