Efektowne zakończenie roku biało - niebieskich

W bardzo dobrym stylu zakończyły rok 2020 piłkarki ręczne Karkonoszy Jelenia Góra. Nasz zespół przy Złotniczej rozbił Cracovię Kraków 34-22. Zwycięstwo to efekt skutecznej gry całego zespołu, bowiem prócz podstawowego składu, trenerka Dilrabo Samadova dało również pograć młodszym zawodniczkom.
Załoga, Kowalska, Szramik i po trzech minutach było 3-0. Po siedmiu 6-1. Kolejne pięć minut należało do Sylwii Jasińskiej, która z czterech goli dla Karkonoszy zdobyła trzy, a trafienie na 8-3 nie tylko mogło, ale musiało się podobać każdemu kto obserwował zawody. Bomba Sylwii pod poprzeczkę była jednym z najładniejszych goli jakie padły w tym roku przy Złotniczej. Trener pasiastej ekipy Krzysztof Kutrzeba reagował, wziął czas i wprowadził na boisko Katrzynę Kawę, która dała dobrą zmianę i gra krakowianek nabrała rumieńców. W 21 minucie wynik na tablicy ku zaskoczeniu biało - niebieskich brzmiał 11-9 i teraz trenerka Dilrabo Samadova musiała szukać recepty na rywalki. Znalazła ją, poukładała grę i biało - niebieskie zdobyły osiem goli z rzędu.
Po zmianie stron coraz więcej minut dostawały młode zawodniczki. Wykorzystały swój czas. Piękne gole zdobyła Dominika Jurgiewicz, brawurowe szarże na skrzydle notowała Marika Klimaszewska, a rzuty karne pewnie rzucała Martyna Zięba. Tradycyjnie dobry mecz rozegrała Zuzanna Szramik, która pięć razy dziurawiła bramkę Cracovii. W 57 minucie po golu Marceliny Warchoł gospodynie prowadziły już różnicą 14 goli, ale brak koncentracji w końcówce został ukarany przez przyjezdne i ostatecznie skończyło się 12-bramkową wygraną.
- Bardzo dobrze czułam się dzisiaj na parkiecie. Cieszę się, że dostałyśmy szansę na występ od trenerki i starszych zawodniczek, które wypracowały przewagę, co pozwoliło nam młodszym zdobywać doświadczenie na seniorskich parkietach, co jest bardzo fajne - mówiła po meczu Martyna Zięba. - Trenerka mówiła przed meczem, abyśmy były gotowe i z biegiem meczu będzie zmieniać starsze zawodniczki. Byłyśmy gotowe, ale fakt faktem nie sądziłyśmy, że dostaniemy aż tyle minut - dodała zawodniczka Karkonoszy.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA - CRACOVIA KRAKÓW 34-22 (19-10)

KSK: Prudzienica, Wierzbicka - Kołecka, Szramik - 5, Bielecka - 2, Klimaszewska - 2, Kowalska - 5, Wojtas - 1, Warchoł - 1, Kobzar - 4, Załoga - 5, Jasińska - 5, Zięba - 2, Jurgiewicz - 2.
Trenerka: Dilrabo Samadova.

CRACOVIA: Stępnik, Wójcik - Zgud - Klimowicz - 2, Barnowska - 1, Kamusińska - 2, Staroń - 3, Dzidek, Nikody - 1, Herman - 4, Stępień, Świątek - 6, Wojas, Kawa - 3.
Trener: Krzysztof Kutrzeba.

Sędziowali: Tomasz Łacny i Tomasz Okos.
Bez publiczności.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban