L. Oleksy i R. Hyży o meczu Wilki - KKS

Leszek Oleksy (trener Wilków Karpacz): - Powiem szczerze, trenowaliśmy, ale też organizowaliśmy klub, więc nie mogłem się skupić na treningu tak jak bym chciał. Nie mogę powiedzieć, że się nie spodziewałem wygranej, ale nie sądziłem, że chłopaki mają taką wysoką ambicję i są tak zaangażowani. Grają za darmo. Jestem dumny z każdego z nich.
- W pewnym momencie rywale doszli nas, było po 75, ale okazaliśmy się lepsi charakterologicznie. Wydaje też mi się, że jesteśmy lepiej wyszkoleni technicznie od przeciwnika. Natomiast na dzień dzisiejszy mało trenujemy zespołowo w pełnym składzie i to było widać. Do tego doszły braki kondycyjne, bądźmy szczerzy. Podkreślam, jesteśmy drużyną amatorską, ale chciałbym żeby zespoły ligowe grały z takim zaangażowaniem.
- Czy będzie powtórka ze Szczawnem? Bardzo bym sobie tego życzył. My się nikogo nie boimy, ja to mówiłem chłopakom w szatni. Mam pokorę, ale mam też ambicję, lubię pracować i te cechy nam pomagają. Dlaczego mamy się bać Szczawna? Ja wiem kto tam gra. Grają chłopaki z przeszłością w Górniku Wałbrzych, którzy się wychowali na dobrej koszykówce. Natomiast nie są to zawodnicy na I ligę. Moim zdaniem wielu z nich jest na II ligę, ale jeśli zagramy z takim zaangażowaniem i wolą walki jak dzisiaj to jesteśmy w stanie stworzyć fajne widowisko, choć nie jesteśmy faworytem.

Radosław Hyży (trener KKS Siechnice) - Dobra gra w pierwszej połowie zespołu z Karpacza. Bardzo podobało mi się w jaki sposób grali w ataku. My natomiast nie trafialiśmy spod kosza i marnowaliśmy dużo rzutów wolnych.
- Dobre momenty miał zespół z Karpacza i my mieliśmy swoje minuty po przerwie. Zadecydowały małe rzeczy. Niepotrzebnie faulowaliśmy, źle była zagrana akcja w ataku. To jest pierwszy mecz w tym sezonie i ja jestem zadowolony. Najważniejsze, że bez kontuzji i uważam, że jak na ten poziom rozgrywek mecz wyglądał ok.


Piotr Kuban