Powstrzymali kolejnego faworyta

Piłkarze Włókniarza Leśna udowodnili dzisiaj, że ich dobra postawa w Jeleniej Górze to nie był przypadek. Przekonał się o tym Chrobry II Głogów, który stracił dzisiaj dwa punkty na boisku beniaminka IV ligi dolnośląskiej. Kibice gospodarzy mogą się cieszyć zwłaszcza z postawy defensywy, która wyżej notowanym rywalom pozwoliła naprawdę na niewiele.
Nie ukrywajmy, mecz w Leśnej nie był wielkim widowiskiem. Tempo gry było statyczne, a pod bramkami działo się niewiele. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Obie drużyny miały po kilka sytuacji i oddały też strzały, ale mówienie o poważnym zagrożeniu byłoby nadużyciem. Wśród gości najaktywniejszy z przodu był Wiktor Kobiela. W ostatniej minucie z dogodnej pozycji uderzał z woleja, ale Mateusz Gilewski bez problemu złapał piłkę. Groźniejsza była odpowiedź leśnian, bo strzał z dystansu Ryszarda Serdecznego nieznacznie chybił celu.
- Punkt zdobyty zasłużenie. Oczywiście cieszymy się, że przyjechał renomowany przeciwnik i mamy remis. Natomiast trzeba też trzeźwo popatrzeć, że po dwóch meczach mamy dwa punkty. Nie jest tak super jeśli chodzi o kwestię zdobyczy. Lepiej było jeden mecz przegrać drugi wygrać, ale przynajmniej morale na pewno rośnie kiedy się nie przegrywa z drużynami, które uznawane są za faworytów. Postęp jest, bo na pewno dzisiaj pozwoliliśmy przeciwnikowi na mniej niż w poprzednim spotkaniu Karkonoszom - skomentował spotkanie trener gospodarzy Rafał Wichowski. - Mecz zagraliśmy awansem, bo w sobotę ślub bierze Kuba Gilewski. Bardzo dziękuję drużynie Chrobrego, że zgodzili się przesunąć ten mecz. Nie musieli. Mieliby łatwiejsze zadanie w weekend, ale zachowali się fair play. Jeszcze raz dziękuje trenerowi Chrobrego - dodał Wichowski.
- Nie wiem czy ten wynik to niespodzianka. Jeśli Włókniarz nadal tak będzie grał to wszyscy będą mieli z nim problemy - na gorąco skomentował mecz trener gości Jakub Wolny. - Drużyna względem poprzedniego sezonu różni się nieznacznie, ale jak będzie to zweryfikuje boisko. Na razie uważam, iż jesteśmy mocniejsi, ale niestety dzisiaj w ogóle tego nie pokazaliśmy - przyznał szkoleniowiec głogowian.

WŁÓKNIARZ LEŚNA - CHROBRY II GŁOGÓW 0-0

Żółte kartki: J. Gilewski, Rybus, Panek, Mazur oraz Pietrzczyk, Iwanowicz, Grzymisławski.
Sędziował: Paweł Małecki.
Widzów: 350.

WŁÓKNIARZ: M. Gilewski - J. Gilewski, Wichuła, Stoń, Rybus (78' Rewers), Radziuk, K. Kalka, Góraj, M. Kalka, Mazur, Panek (46' Serdeczny).
Trener: Rafał Wichowski.

CHROBRY II: Szafer - Pietrzczyk, Iwanowicz, Wawrzyniak, Staszkowian, Jandziak, Grzymisławski (55' Dybizbański), Flis, Siudak (83' Marciniak), Kobiela, Jóźwiak (65' Boksiński).
Trener: Jakub Wolny.

Piotr Kuban
foto: Piotr Kuban